THROWBACK DO 2022 ROKU, CZYLI RECENZJA SERIALU „ŚWIĘTA RODZINA”
Jeżeli pojęcie zastoju filmowego jest Wam aktualnie bliskie, dopiszcie do swojej listy serial „Święta rodzina”, gdzie nic nie jest pewne, a kłamstwa i intrygi są na porządku dziennym. Odkrywanie prawdy nie przynosi ulgi, wręcz przeciwnie – spowija rzeczywistość mrokiem, a Ci, których tak bardzo kochamy, okazują się naszymi przeciwnikami.
Ten hiszpański serial dramatyczny z 2022 roku wyreżyserował Manolo Caro. Nad scenariuszem pracowali także Fernando Perez, Gabriel Nuncio oraz Maria Miranda. W serialu „Święta rodzina” (oryginalny tytuł: „Sagrada Familia”) w obsadzie znaleźli się: Najwa Nimri, Álex García, Laura Laprida, Gemma Solé, José Emilio Vera oraz Pol Hermoso. Serial ma dwa sezony, każdy po osiem odcinków. Ten miniserial powstał na oryginalnym scenariuszu, więc nie istnieje jego książkowa wersja. Hiszpańska telenowela utrzymana jest w zmysłowym, ale i zarazem mrocznym klimacie. Nosi ona przewrotny tytuł „Święta rodzina”, lecz zapewne rodzina ta nie jest tak krystaliczna, jak mogłoby się wydawać.
Opowiada o familii zaczynającej nowy rozdział życia w Madrycie. Mogłoby się wydawać, że to zwykła przeprowadzka do nowego miejsca, a co za tym idzie – szansa na poznanie ludzi i zawarcie znajomości. Jednak gdy przeszłość zaczyna deptać im po piętach, rozpoczyna się walka o przetrwanie każdego dnia. Główna bohaterka – Gloria – a zarazem matka stara się zachować pozory normalności i mimo ogromnego strachu przed odkryciem przez innych jej prawdziwej tożsamości wydaje przyjęcie urodzinowe dla „swojego syna”. Gdy jej dom odwiedzają nowi sąsiedzi, Gloria metaforycznie zakłada maskę idealnej matki, misternie przygotowując dom, nadając fikcyjną rolę opiekunki swojej córce i zamykając najstarszego syna Abla w pokoju na klucz. Już te czyny wzbudzają u odbiorcy niepokój i stawiają pytania. Napięcie stopniowo rośnie, kiedy najbliżsi mają dość obsesji swojej matki i zaczynają się buntować, łamiąc rodzinne obowiązujące zasady.
Mroczne wątki i ukryta symbolika
Gdy przeglądając Netflixa natrafiłam na powyższą pozycję, już po tytule czułam, że ten serial będzie miłą odskocznią od przewidywalnych i lukrowanych filmów romantycznych, których wcześniej tak kurczowo się trzymałam. Potrzebowałam mocniejszych wrażeń i nie zawiodłam się. Serial obejrzałam na jednym wdechu…
Sam tytuł w pierwszym momencie kojarzy się z pojęciami moralności, etyką czy uporządkowaniem i byciem wzorem do naśladowania. Jednak zamiast historii o idealnej, wręcz utopijnej rodzinie dostajemy sporą dawkę mrocznych tajemnic, widzimy wymuszone uśmiechy, grę na emocjach i manipulacje.
Jeżeli odejdziemy na moment od fabuły i skupimy się na plakacie reklamującym ten serial, możemy dostrzec pewne wizualne nawiązania do religii chrześcijańskiej. Sama rodzina kurczowo przytulająca się do siebie przedstawiona jest na witrażu, a jak wiadomo wszelkie święte postacie często ukazywane są właśnie w ten sposób; dzieła upamiętniające je są wykonane właśnie tą techniką. Dodatkowo sam witraż nie jest przypadkowy, ponieważ główna bohaterka zajmuje się projektowaniem, wycinaniem szklanych elementów.
(Nie)zwykła telenowela
Na szczęście serial nie ma cech typowych dla dłużących się i czasami absurdalnych hiszpańskich telenowel. Obecna wielowątkowość, jest ona rozgałęziona. Napięcie jest stopniowane, ale odpowiednio wyważone. Serial charakteryzuje się umiarkowanym tempem akcji. Nie jest dynamiczną opowieścią pełną szybkich zwrotów akcji, zamiast tego fabuła rozwija się z naciskiem na możliwość dogłębnego zaznajomienia się z postaciami. Scenariusz skupia się na psychologicznych aspektach historii, powoli odsłaniając tajemnice, pragnienia i motywacje bohaterów. Takie podejście jest zarówno zaletą, jak i wadą. Dla widzów preferujących spokojną, ale wnikliwą „podróż w głąb duszy ludzkiej” bohatera miniserial oferuje bogatą wielowarstwową narrację. Jednak dla wielbicieli szybkiego tempa, serial może wydawać się zbyt powolny.
Po przyjrzeniu się klimatowi i stylowi, czułam jak atmosfera robi się coraz gęstsza, a klimat klaustrofobiczny, co idealnie oddaje nastrój zagrożenia i niepewności. Uważam, że kostiumy, scenografia i muzyka tworzą spójny świat, który jeszcze wyjaskrawia i podkreśla izolację Glorii oraz poruszenia w nowej społeczności. Sądzę, że twórcy umiejętnie wykorzystali wizualne i dźwiękowe środki wyrazu, aby wzmocnić pewien emocjonalny ciężar historii.
W ogniu pytań
Główną osią fabularną serialu jest motyw ucieczki od przeszłości i próby rozpoczęcia nowego życia. Główna bohaterka, Gloria, stara się ukryć swoją prawdziwą tożsamość i zapomnieć o wydarzeniach, które zmusiły ją do ucieczki z Madrytu. Serial zadaje pytania o to, jak bardzo można zmienić swoją tożsamość i jak głęboko można zakopać przeszłość, zanim zacznie ona wpływać na teraźniejszość.
Chciałabym wyodrębnić cztery kwestie, które według mnie najbardziej się wybijają. Po pierwsze, rodzina i relacje międzyludzkie – bohaterowie są zmuszeni do podejmowania trudnych decyzji, aby chronić swoich najbliższych, co prowadzi do konfliktów wewnętrznych i napięć w relacjach.
Po drugie, serial porusza kwestię zaufania w relacjach rodzinnych i przyjacielskich oraz to, jak sekrety mogą je niszczyć. „Święta rodzina” wnika w tematykę moralności. Serialowa publikacja zadaje pytania o granice, jakie jesteśmy w stanie przekroczyć w imię ochrony najbliższych i siebie samego.
Po trzecie, w serialu odnajdujemy silne postacie kobiece, które zmagają się z różnymi wyzwaniami i konfliktami, także tymi wewnętrznymi. Widzimy, jak kobiety radzą sobie w sytuacjach, które wymagają od nich zarówno delikatności, jak i twardości.
Czwartą i ostatnią kwestią, którą uważam za istotną, jest pojęcie traumy oraz jej skutki. Odgrywa ona kluczową rolę w życiu bohaterów. Serial poddaje analizie, jak nieprzepracowane wydarzenia z przeszłości mogą wpływać na codzienne życie, relacje i wybory. Pokazuje także różne sposoby radzenia sobie z traumą: od ucieczki, przez zaprzeczanie, aż po poszukiwanie zadośćuczynienia.
Podsumowując, serial bardzo mi się podobał, nie zmarnowałam czasu, oglądając go. Myślę, że przypadnie on do gustu widzom, którzy lubią seriale dramatyczne, ale także takie, które trzymają w napięciu i zarazem są bardzo zmysłowe. Polubią go także fani seriali hiszpańskich, których na platformie Netflix jest naprawdę sporo.
Aleksandra Włodarczak