ONI SIĘ WYRÓŻNILI! (NIE)OBIEKTYWNA JEDENASTKA RUNDY JESIENNEJ EKSTRAKLASY

Końce nigdy nie niosą ze sobą pozytywnych uczuć – zawsze wiąże się z nimi swego rodzaju poczucie pustki. Takie nieprzyjemności mogą obecnie towarzyszyć piłkarskim kibicom, gdyż niedawno Ekstraklasa zapadła w zimowy sen. Natomiast końce są też idealnym momentem na podsumowania, które pozwalają nam tę pustkę odrobinę wypełnić, zatrzymując nas myślami na tym, co właśnie minęło. Zróbmy tak z naszą Ekstraklasą – podsumujmy ją, tworząc jedenastkę z wyróżniających się w trwającym sezonie piłkarzy. Wróćmy wspomnieniami do tego, co się skończyło i zbyt szybko nie wróci.
Dziwna to była runda, nie zapomnimy jej nigdy – w końcu trudno nie zapamiętać tego, że różnica punktowa między liderem tabeli Ekstraklasy a ostatnim zespołem wynosi zaledwie 11 oczek. Ba, jak tu nie zapamiętać, że liderem został klub, który wspiął się na ligowy szczyt dzięki remisom – pięć ostatnich meczów Wisły Płock to okrągłe pięć remisów. A do tego jeden z uczestników Ligi Konferencji, Legia Warszawa, na finiszu tegorocznego etapu rozgrywek znalazła się w strefie spadkowej. Istny karnawał!
W tym jesiennym chaosie było jednak trochę stabilizacji – chodzi oczywiście o piłkarzy, którzy w ciągu jesiennej części sezonu nie rozczarowywali, grając na solidnym poziomie w każdym spotkaniu. Wyróżnić można wielu, natomiast my mamy tylko 11 miejsc – dokładnie tyle, ile liczy sobie skład wychodzący na boisko. Kto w naszym mniemaniu zasługuje więc na uwzględnienie?
Bramkarz
Faworytów było dwóch – Rafał Leszczyński z Wisły Płock oraz Xavier Dziekoński z Korony Kielce. Obaj golkiperzy grali w minionej rundzie świetnie, zaliczyli po sześć czystych kont. W statystykach lepiej wypadł piłkarz Scyzoryków, ale skoro płocki zespół zakończył rundę na pierwszym miejscu i stracił zdecydowanie najmniej bramek (zaledwie 12), to wybrać musieliśmy tego pierwszego.
Co prawda Leszczyński miał przed sobą naprawdę zgraną, solidną defensywę, która też wywarła wielki wpływ na tak niewielką liczbę goli strzelonych przeciwko Nafciarzom, natomiast jeśli 33-latek musiał interweniować, robił to z powodzeniem. Nadal zaliczył 56 skutecznych obron, a to daje skuteczność na poziomie 84%. Poza tym wybronił jeden z dwóch rzutów karnych. Koniec końców do zadań każdego bramkarza należy odpowiednia komunikacja z obrońcami. W Wiśle działało to nadzwyczaj dobrze.
Obrońcy
Z wiadomego względu pewniakiem do znalezienia się w naszym zestawieniu był Marcin Kamiński, środkowy obrońca Wisły Płock. Dlaczego akurat on? Bo trener Mariusz Misiura ustawiał wychowanka Lecha Poznań w centrum trzyosobowego bloku defensywnego. Tam grają najczęściej zawodnicy mający dyrygować kolegami z formacji. 33-latek robił to ze świetnym skutkiem – zdecydowanie można go nazwać liderem obrony Nafciarzy. Do tego dołożył dwie strzelone bramki.
Partneruje mu lider defensywy Korony Kielce, czyli Konstantinos Sotiriou. Cypryjczyk był w ostatniej rundzie jednym z kluczowych ogniw drużyny trenera Jacka Zielińskiego. Jak ściana zatrzymywał rywali, podnosił też poziom tylnej linii. Gdyby nie on, kielczanie straciliby więcej niż 19 bramek. Nie mieliby też kilku punktów, które 29-letni piłkarz zabezpieczał swoimi trafieniami – uzbierał ich cztery.
Na lewej stronie musieliśmy koniecznie uwzględnić Jana Grzesika, choć równie dobrze moglibyśmy postawić na Erika Janżę. Im starszy jest były zawodnik Warty Poznań, tym bardziej wyróżnia się w Ekstraklasie. Radomiak Radom w ciągu rundy jesiennej cenił jego uniwersalność, bowiem 31-latek występował zarówno na bokach obrony, jak i wyżej. Częściej jednak wystawiano go niżej, a i tak zanotował świetne liczby – sześć bramek i pięć asyst. Gdyby miał mniej lat na karku, to pewnie Jan Urban rozważałby jego kandydaturę do gry w reprezentacji.
Bardzo kusiło nas, żeby po przeciwnej stronie wybrać Ziego Outtarę, kolegę Grzesika z Radomiaka. A tak tylko o nim wspominamy, bo wykonał dotychczas dobrą robotę w trwających rozgrywkach. Z kolei naszym wybrańcem został Norbert Wojtuszek, który aż do przerwy zimowej trzymał niezmiennie solidny poziom. Prezentował się na tyle dobrze, że mówiono o nim w kontekście powołania na zgrupowanie kadry narodowej.
Pomocnicy
Czas na linię pomocy. Rozpoczniemy od pozycji defensywnego pomocnika, na którą wybraliśmy Patrika Hellebranda. Górnik Zabrze w tym sezonie spisuje się rewelacyjnie pod wodzą trenera Michala Gasparika. Jednym z elementów układanki Słowaka, obok Janży, był właśnie Hellebrand – regulujący tempo gry generał środka pola. Wykonał 1029 celnych podań na łącznie 1100, co czyni go niekwestionowanie numerem jeden w tej statystyce. Poza tym, jeśli chodzi o liczbę udanych odbiorów, których ma 35, to lepiej od niego spisywał się tylko Filip Luberecki z 39 odbiorami. Wielu mówiło o Czechu, że jest najlepszym pomocnikiem w Ekstraklasie. Dzięki tak dobrym występom zadebiutował w swojej reprezentacji. Podczas listopadowego zgrupowania zagrał 63 minuty w sparingu z San Marino.
Drugi wybór to Julian Shehu z Widzewa Łódź. Czerwona Armia zawodzi w naszej lidze po letniej rewolucji transferowej. Ambitne plany Roberta Dobrzyckiego, jej nowego właściciela, na ten moment są tylko mrzonką. Winą za taki stan rzeczy pod kątem sportowym nie obarczymy Shehu. Albańczyk strzelił cztery bramki, zaliczył cztery asysty i ogólnie ciągnął swój zespół. Często wchodził w pojedynki, bo aż 215 razy (drugi najwyższy wynik) i równie często je wygrywał – 120 razy, co czyni go najlepszym piłkarzem pod tym względem. Świetną skuteczność zanotował też w dryblingach. Na 49 prób 28 razy mu się udawało.
Zestawienie centralnej formacji zamknął Bartosz Nowak z GKS-u Katowice. Jego klub po osiągnięciu imponujących wyników w poprzednich rozgrywkach, w trwających zderzył się z rzeczywistością i wiosną dalej będzie walczyć o utrzymanie. Dobrze, że na dziesiątce posiadał doświadczonego ofensywnego pomocnika, jakim był Nowak. 32-latek zdobył pięć bramek i miał pięć asyst, co daje 10 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej. Dzięki temu zajął stosunkowo wysokie szóste miejsce (ex aequo z Kamilem Grosickim). Ponadto zanotował 37 kluczowych podań (trzecie miejsce). To świadczy o tym, jak ważny jest Nowak w poczynaniach ofensywnych GieKSy.
Napastnicy
Na koniec ci, którzy tworzyli najwięcej zamieszania pod bramką swoich rywali. W głównych statystykach Luis Palma nie wygląda aż tak imponująco. Piłkarz Lecha Poznań strzelił cztery bramki i zaliczył cztery asysty – sporo, ale też nie najwięcej. Niżej od kilku innych zawodników uplasował się też w liczbie pojedynków, dryblingów czy kluczowych podań. Natomiast za każdym razem, gdy oglądało się Honduranina w akcji, widziało się, że jest kimś przerastającym Ekstraklasę. Miesiącami odpowiadał za większość zagrożenia kreowanego przez Kolejorza. W ostatnim czasie jego forma trochę się pogorszyła, ale nie wpływa to znacząco na to na naszą wysoką ocenę za całą rundę.
Zawodnika niebiesko-białych umieściliśmy na lewej stronie, zaś na prawej znalazł się Ousmane Sow z Górnika Zabrze. To trzeci po Janży i Hellebrandzie piłkarz, bez którego Żabole nie znajdowaliby się na drugim miejscu w tabeli. Senegalski skrzydłowy z francuskim paszportem często był nie do zatrzymania. Przebojowość miał we krwi – w końcu najwięcej razy ze wszystkich zawodników wchodził w dryblingi (72) i najwięcej razy robił to skutecznie (39). Dla zabrzan strzelił siedem bramek i zanotował dwie asysty.
A na szpicę nominowaliśmy Tomasa Bobcka, napastnika Lechii Gdańsk, choć nie był to oczywisty wybór. Wyróżniających się dziewiątek w minionej rundzie wymienilibyśmy kilka, wśród nich Mikaela Ishaka, Sebastiana Bergiera oraz Karola Czubaka. Nie zapominajmy też o Jonatanie Braucie Brunesie i Leonardzie Rochy.
Jednak najbardziej urzekł nas Słowak. Z 13 golami to lider klasyfikacji strzelców. Do tego dołożył cztery asysty i dzięki temu prowadzi też w klasyfikacji kanadyjskiej. Odpowiadał więc za blisko połowę bramek strzelonych przez Lechistów. Na boisku nie tylko trafiał do siatek przeciwników, ale także ciężko pracował. Stoczył 237 pojedynków – najwięcej ze wszystkich – z których wygrał 101. Sprawa ma się podobnie z pojedynkami powietrznymi. Tych zanotował 133 (drugie miejsce), a wygrał ich 65.
JEDENASTKA RUNDY JESIENNEJ WEDŁUG KTO PYTAŁ:
LESZCZYŃSKI – WOJTUSZEK, SOTIRIOU, KAMIŃSKI, GRZESIK – HELLEBRAND, SHEHU, NOWAK – SOW, BOBCEK, PALMA
Mikołaj Dilc
