WYDARZENIE „KORA – DO INNYCH NIEPODOBNA” – CZYLI O SPEŁNIANIU MARZEŃ W MURACH UCZELNI

Fot. Paulina Fąferek

Wymarzyłam sobie kilka miesięcy temu, że poprowadzę wydarzenie, które stanowiłoby hołd dla niezwykle ważnej dla mnie twórczyni, Kory. 

Uważam Olgę Jackowską-Sipowicz za artystkę uniwersalną, której utwory są wciąż aktualne i mają ponadczasową wartość, dlatego zasługuje, by również po jej śmierci podtrzymywać pamięć o jej życiu. Wiedziałam, że aby zrealizować to wydarzenie, potrzebna będzie pomoc zaangażowanych i życzliwych osób. Dlatego postanowiłam zaprosić do współpracy Koło Naukowe Kultury Medialnej PRojektor oraz portal studencki Kto Pytał, których jestem członkinią. Skontaktowałam się w tym celu z przewodniczącą koła i naczelną redakcji, Dominiką Kołodziejczak, której wsparcie od początku było dla mnie nieocenione.

Fot. Angelika Stohnij

29 listopada 2025 roku w Sali Teatralnej Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej UAM

Wieczór otworzyła dr Urszula Kowalska-Nadolna, prodziekan ds. studenckich:

– Może wydawać się, proszę Państwa, dziwne, że organizatorem tego wydarzenia jest Koło Kultury Medialnej PRojektor. Dla mnie jest to zupełnie oczywiste, bo Kora była zjawiskiem medialnym, a swoimi działaniami pokazują Państwo [to jest członkowie Koła PRojektor], że sfery literatury, muzyki i języka się przenikają.

Słowa te szczególnie mnie poruszyły, ponieważ unaoczniają to, co chciałam przekazać poprzez organizację wydarzenia – że twórczość Kory łączy różne dziedziny sztuki i wciąż inspiruje, a jej dorobek żyje w ludziach i ich interpretacjach. Dla mnie, i dla pozostałych studentów, było ważne, aby uczestnicy mogli poczuć tę wyjątkową atmosferę i przeżyć wieczór przepełniony refleksją, wzruszeniem i pasją.

Fot. Aneta Klasa

Sprawny zespół organizatorów

Trafiłam na bardzo zaangażowanych i wspierających ludzi, bez których to wydarzenie nie miałoby „racji bytu”. Zapytałam Dominikę Kołodziejczak, jak wspomina naszą współpracę: 

– Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak wspaniale nam to wyszło. Trudno uwierzyć, że pomysł na organizację tego wydarzenia narodził się w wakacje, kiedy to niepewna jeszcze Joasia napisała do mnie, że marzy jej się czytanie tekstów Kory i chciałaby połączyć to ze swoją działalnością w Kto Pytał i w PRojektorze. Oczywiście, od razu się zgodziłam! Nie znałyśmy wtedy jeszcze żadnych szczegółów, te zaczęły się klarować dopiero na początku roku akademickiego – opowiada dla portalu Dominika. – Niesamowite jest to, jak pasję można przekształcić w takie przedsięwzięcie, które cieszyło się tak dużym zainteresowaniem i nieustannie zbiera mnóstwo pochwał zarówno od uczestników, jak i od osób śledzących relacje w mediach społecznościowych – tłumaczy przewodnicząca. – ale PRojektor właśnie po to jest, by zrzeszać takie „perełki”, które chcą działać, nie boją się wyzwań i tworzą rzeczy naprawdę wyjątkowe – dodaje.

Słowa Dominiki potwierdzają, że PRojektor jest miejscem, gdzie studenci mogą się rozwijać i realizować swoje pasje, gdzie inicjatywa spotyka się z działaniem i wsparciem, czego sama doświadczyłam przy okazji organizacji „Kory – do innych niepodobnej”. Jestem Kołu, portalowi oraz Dominice niezmiernie wdzięczna. Dziękuję!

Fot. Angelika Stohnij

Estetyka wydarzenia

Kilkoro gości zgodziło się opowiedzieć o swoich wrażeniach z wydarzenia. Marcin Lampowski zwrócił uwagę na scenografię i stroje: 

– Najbardziej urzekła mnie scenografia i dopracowane stroje występujących. Konsekwentnie trzymali się kolorystyki czerwono-czarnej, co nadało wydarzeniu wyjątkowy nastrój, a usta występujących, pomalowane na czerwono, od razu kojarzyły się z wizerunkiem scenicznym Kory.

Obowiązującą kolorystyką została czerwień i czerń, ponieważ barwy te wyraźnie kojarzą się z wokalistką Maanamu – strój, makijaż, manicure oraz charakterystyczne okulary przeciwsłoneczne znalazły swe miejsce w wizerunku występujących artystów. Scenografia składała się przede wszystkim z czerwonych róż, co stanowiło odniesienie do albumu zespołu z 1994 roku pod tytułem „Róża”. Podczas trasy koncertowej promującej ten album, scena pełna była żywych czerwonych róż i nawet statyw do mikrofonu był nimi opatulony – zainspirowani tamtym widokiem, również owinęliśmy uniwersytecki statyw różami. Różnica była jedynie taka, że nasze róże nie były żywe, lecz własnoręcznie wykonane z bibuły przez organizatorów oraz dzieci ze szkół: Szkoły Podstawowej im. Arkadego Fiedlera w Gułtowach i Szkoły Podstawowej nr 2 z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Szarych Szeregów w Poznaniu. Pieczołowitość przygotowań przyczyniła się indywidualności i uroku tego wieczora. Na scenie znalazło się także krzesło z rezerwacją „dla (nie)obecnej” Kory oraz jej duży portret otoczony wyżej opisanymi różami. Światła zostały ustawione w ten sposób, by stworzyć intymny, przytulny nastrój, delikatny półmrok – wąska wiązka światła padała jedynie na występujących.

Fot. Angelika Stohnij

Pozytywny odbiór

Wielu z gości podkreślało wyjątkowy charakter wydarzenia oraz jego doskonałą organizację:

– Niesamowicie zorganizowane wydarzenie oddające hołd Korze. Bardzo przyjemna atmosfera: człowiek czuł się jakby był wśród bardzo dobrych znajomych. Piękne przedstawienie postaci Kory i jej twórczości – zaznaczyła Michalina Śpiewak.

– Wydarzenie bardzo mi się podobało. Było pełne emocji, inspiracji oraz pięknej muzyki, która przypomniała mi, jak wyjątkową artystką była Kora. Atmosfera spotkania była niezwykle ciepła i poruszająca, a opowieści i wspomnienia o piosenkarce pozwoliły spojrzeć na jej twórczość z jeszcze większym podziwem. Cieszę się, że mogłam wziąć udział w tym wydarzeniu, na długo pozostanie w mojej pamięci – dodała swoje wrażenia Aneta Klasa.

Fot. Aneta Klasa

– Bardzo mi się podobało. Miło widzieć, że twórczość artystki, jaką była Kora, jest nadal wspominana, a pamięć pielęgnowana. Wydarzenie udowadnia, że sztuka łączy różnorodnych ludzi, co widać było podczas spotkania – zauważył Sebastian Popczyk.

– Pełen profesjonalizm, nadspodziewanie dobry efekt – podsumował wreszcie swoje wrażenia w jednym krótkim zdaniu Artur Klasa.

Fot. Paulina Fąferek

Poruszające są dla mnie te słowa, ponieważ bardzo zależało mi na niepatetycznej atmosferze spotkania, swoistym cieple odczuwanym przez gości, które połączyło wszystkich obecnych na sali i uatrakcyjniło spotkanie się z twórczością Kory, a – w co wierzę – także z samą Korą. 

– Jestem wdzięczna, że mogłam wziąć udział w tym niezwykłym wydarzeniu. Zostałam wprowadzona w świat refleksji, emocji, słów, dźwięków. Wymiana spostrzeżeń stała się przestrzenią otwartą na odmienność, nawet intymność. Ciekawa formuła. Doceniam kreatywność, pasję i zaangażowanie – podkreśla dr Maria Porzucek, gościni z Wydziału Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

– Jesteśmy pod wielkim wrażeniem, jak inaczej odebraliśmy teksty piosenek, które znamy, a były recytowane jak wiersze – dodali Anna i Tadeusz Porzuckowie, rodzice wyżej wspomnianej dr Marii Porzucek, którzy także wzięli udział w wydarzeniu. 

Ten przekrój opinii pokazuje, jak różnorodne wrażenia wzbudziła twórczość Kory i jak skutecznie wydarzenie łączyło ludzi wokół wspólnej pasji i refleksji nad jej dorobkiem.

Fot. Aneta Klasa

Zainteresowanie studenckich mediów

Nie zabrakło także reprezentantów mediów studenckich, którzy zgodzili się podzielić swoimi wrażeniami na potrzeby tego artykułu, co dodatkowo pokazuje, jak duże zainteresowanie i oddźwięk wywołało wydarzenie. Jagna Jaśkowiak, reprezentująca Radio Afera, podkreśliła: 

– Co się stanie, gdy jako odbiorcy sztuki połączymy muzykę i poezję, a na deser zaserwujemy silną postać kobiety? Właśnie taki przepis, otrzymaliśmy w spojrzeniu nieoczywistym na Korę. Twórczość, którą pozostawiła nie ma terminu przydatności, co potwierdziły osoby zaangażowane w całe przedsięwzięcie.

– Według mnie to wydarzenie było wspaniale zorganizowane. Pomimo że nie jestem wielkim fanem Kory, to odkryłem na tym wydarzeniu coś, co bardzo mnie poruszyło i zachęciło do przyjrzenia się postaci Kory – dodał Konrad Gaca z Kuriera Akademickiego.

Ich wypowiedzi pokazują, że inicjatywa nie tylko przyciągnęła uwagę fanów, ale także otworzyła nowe spojrzenie na znaczenie twórczości Kory w kulturze współczesnej. Mnie oraz pozostałym organizatorom zależało, by nie tylko przypomnieć o Korze, ale także zainteresować jej osobą. Wypowiedzi osób, które były obecne na wydarzeniu świadczą, że udało się ten efekt osiągnąć.

Fot. Aneta Klasa

Nie tylko poznańska widownia

– Wydarzenie poświęcone Korze było czymś, co zupełnie mnie zaskoczyło, nie spodziewałem się w ogóle tego, że dowiem się o niej tylu rzeczy. Znałem kilka piosenek Kory i Maanamu, wiele poznałem w ostatnich miesiącach, ale po „Korze – do innych niepodobnej” wiem, ile pięknych utworów przegapiłem – mówi Paweł Zarębski.

– Po rozmowie uczestników poznałem ją z całkiem innej perspektywy. Nie przypuszczałem, że w jej twórczości było aż tyle emocji, miłości i pragnienia bycia kochanym. To mi uświadomiło, jak potężnym i skomplikowanym uczuciem potrafi być miłość – mówi Krystian Średziński, który wraz z Pawłem Zarębskim przyjechał do Poznania z Warszawy, by wziąć udział w wydarzeniu. 

Fakt, że na spotkanie przyjechali uczestnicy z innych miast tylko podkreśla atrakcyjność tego wydarzenia. Pokazuje to, jak wielką siłę przyciągania ma twórczość Kory oraz jak ważny i inspirujący był dla ludzi pomysł spotkania, które łączy muzykę, poezję i wspomnienia o artystce. Dyskusje z uczestnikami, recytacje i interpretacje jej utworów pozwoliły dostrzec, jak bardzo uniwersalny i ponadczasowy jest to dorobek. Dla wielu osób przyjazd do Poznania stał się także okazją do poznania nowych ludzi, dzielących pasję i szacunek dla legendarnej artystki, co sprawiło, że wieczór nabrał wyjątkowego, wspólnotowego charakteru. Tego dnia, po 5 latach znajomości internetowej uwarunkowanej przynależnością do fanklubów Kory („Maanamawka”, „Kora – do innych niepodobna”), po raz pierwszy spotkałam się na żywo z Krystianem, który prowadzi „Maanamawkę”, co dowodzi, że zarówno Kora, jak i to wydarzenie łączą ludzi.

Fot. Angelika Stohnij

Organizatorzy też mają głos

Wydarzenie „Kora – do innych niepodobna” okazało się prawdziwym świętem pamięci legendarnej artystki. Już od pierwszych chwil widać było, że sala wypełniona jest kulturalnymi ludźmi, którzy, zaciekawieni, przyszli z pragnieniem doświadczenia czegoś wyjątkowego. Każdy element – od scenografii, przez stroje, po starannie dobrane teksty – świadczył o pasji i zaangażowaniu organizatorów i uczestników.

Tak podsumowuje ten wyjątkowy wieczór Martyna Olejniczak, doktorantka w Szkole Doktorskiej Nauk o Języku i Literaturze:

– Twórczość legendarnej Kory od lat zbliża ludzi, a spotkanie poświęcone jej pamięci było tego najlepszym dowodem. W sobotni wieczór studentki i studenci różnych wydziałów, kierunków, a nawet trybów (stacjonarni i niestacjonarni) pokazali, że wspólnymi siłami można dokonać pięknych rzeczy, stworzyć wspólną przestrzeń wypełnioną szacunkiem, refleksją i zrozumieniem. Kora – jak mówi tytuł eventu – była „do innych niepodobna”, sądzę więc, że trudno byłoby znaleźć wydarzenie, które można by przyrównać do spotkania zorganizowanego 29 listopada na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej. Z całą pewnością każdy z uczestników opuścił Salę Teatralną z uciskiem wzruszenia, przepełniony miłością i wdzięcznością. Nie kryję podziwu i z całego serca gratuluję.

Fot. Angelika Stohnij

– Nie spodziewałam się, że wydarzenie będzie tak inspirujące. Nie mogę nazwać się fanką Kory, ale recytatorskie interpretacje tekstów, które znałam z radia, umożliwiły mi spojrzeć na nie z zupełnie innej, wyjątkowej perspektywy. Poznałam też kilka nowych dla mnie utworów, których teraz chętnie słucham – dodaje Paulina Siewert, jedna z występujących, studentka filologii polskiej w trybie niestacjonarnym.

– Wydarzenie to pokazało, że dorobek Kory jest wiecznie żywy. Interpretacje artystów i muzyków pokazały nieśmiertelność jej przebojów a przeprowadzona dyskusja pokazała, że jej osoba i dorobek artystyczny tworzy wiele niesamowitych historii, które pokazują jak wiele osób uważa ją za najważniejsza artystkę w swoim życiu – komentuje Krzysztof Kubiak, student filmoznawstwa, członek redakcji Kto Pytał, który także występował podczas wydarzenia.

Fot. Aneta Klasa

Jeszcze kilka słów zachwytu

Równie entuzjastyczne opinie wyraziły kolejne osoby zaangażowane w organizację i występujące podczas wydarzenia:

– Tego wieczoru w naszych sercach zapłonął ogień. Ogień miłości i pamięci o ikonie sceny muzycznej, niepowtarzalnej, silnej i wrażliwej kobiecie – o Korze. Wydarzenie było zjawiskowym przedsięwzięciem. Dzięki inicjatywie, miłości i pasji głównej pomysłodawczyni i organizatorki Joannie Klasie oraz zaangażowaniu wielu osób, powstało coś nietuzinkowego, pięknego. Recytacje tekstów oraz dyskusja o Oldze Jackowskiej-Sipowicz, przepełnione były emocjami, osobistymi interpretacjami oraz wspomnieniami. Wydarzenie było bardzo inspirujące, zagościło w specjalnym miejscu w mojej pamięci i sercu. Kora była tam z nami, czułam jej obecność. Jestem wdzięczna za to magiczne spotkanie – podkreśla Wiktoria Piskorska, studentka pedagogiki na Wydziale Studiów Edukacyjnych UAM.

– Uczestniczenie w wydarzeniu upamiętniającym Korę, a nawet same do niego przygotowania były dla mnie czymś magicznym, zupełnie niespodziewanym w moim życiu. Tekst, który prezentowałam, „Tu jest mój dom”, trafił w szczególny punkt mojej duszy i mam nadzieję, że nadało to mu mocy i realności. Zaskoczyła mnie intymność treści, jego siła dająca poczucie zrozumienia, pewnej wspólnoty myśli i uczuć z jego autorką, pomimo upływu lat od jego powstania. Wydarzenie zgromadziło ludzi zafascynowanych postacią Kory i odczułam to w zapale organizacyjnym i atmosferze tego wieczoru – gdy muzyka i słowa przeplatały się, materializując piękno i miłość, które emanowały z tekstów. Joanna zorganizowała niebagatelne wydarzenie, jej wizja przy udziale wielu wspaniałych ludzi nabrała zachwycającego kształtu, a przede wszystkim zaznaczyła, jak ważną postacią była i pozostaje Kora, nie tylko w przestrzeni muzycznej, ale i literackiej, obecnie. A skoro literatura współtworzy nasz świat, to Kora nadal w nim z nami jest i Joanna to przypomniała, za co jestem jej wdzięczna – wyraża Angelika Stohnij, studentka filologii polskiej w trybie niestacjonarnym, która przybyła na wydarzenie aż z Lubina (woj. dolnośląskie).

Fot. Paulina Fąferek

– O Korze można powiedzieć wiele. Była bezkompromisowa, odważna i oczarowywała urokiem osobistym. Twórczość Kory stała się odbiciem jej osobowości – poruszała różne, często niewygodne tematy, dawała nadzieję, zarażała energią i mówiła o miłości w różnych jej obliczach. Jej teksty są autentyczne i szczere, co przyciąga do niej liczne grono osób. Wydarzenie „Kora – do innych niepodobna” pozwoliło uczestnikom odkryć jej utwory na nowo, podyskutować o jej znaczeniu w kulturze i zobaczyć, jak różnie mogą być interpretowane. Miałam też okazję zaprezentować jeden z utworów i poczuć, jak wielką moc mają jej słowa. Dzięki staraniom Joanny spotkanie było niezwykle inspirujące, pełne pasji, emocji i twórczej energii – dodaje Paulina Fąferek, również studentka filologii polskiej w trybie niestacjonarnym.

– Kora to dla mnie ciągła muzyczna przygoda, charyzmatyczna, przebojowa, dynamiczna, emocjonalna kobiecość! – komentuje poznańska poetka, Edyta Kulczak, która także wzięła udział w wydarzeniu, jako występująca.

– To było jedno z najlepszych wydarzeń na jakich byłam! Czuć było ducha Kory, istna magia! – dodaje Marta Jopek, studentka WSB Merito w Poznaniu. 

– Brać udział w wydarzeniu, było niesamowitą przygodą. Od początku każdy z występujących przedstawił Korę i utwory Maanamu na swój indywidualny sposób oraz całym sercem. Widać było to zarówno jak i w przygotowaniach jak podczas głównego występu. Dzięki takim wydarzeniom możemy być pewni, że Kora na długo nie zostanie zapomniana – podsumowuje Rafał Nowakowski, student Liberal Arts and Sciences na Wydziale Historii UAM.

Fot. Angelika Stohnij

Kora nie odeszła

Ten wyjątkowy wieczór pokazał, że pamięć o Korze i jej dorobku nie tylko wciąż żyje, ale potrafi łączyć różne pokolenia i środowiska. Każdy – zarówno wykonawca, jak i widownia, mieli szansę doświadczyć wyjątkowej atmosfery, w której muzyka, słowo i emocje tworzyły wspólną przestrzeń pełną refleksji, inspiracji i wzruszeń. Wdzięczność przepełnia moje serce i raz jeszcze dziękuję każdemu, kto przyczynił się do realizacji mojego marzenia! 

Warto dodać, że to nie ostatnia taka inicjatywa. Zachęcamy do śledzenia profili Kto Pytał na mediach społecznościowych oraz strony „Kora – do innych niepodobna” na Facebooku. Zakończę ten artykuł tak, jak zakończyłam wydarzenie w zeszłą sobotę, cytatem z piosenki Maanamu „Biegnij razem ze mną” z 1981 roku, który idealnie podsumowuje całą inicjatywę i postać Kory: „Jestem jeszcze, jeszcze trochę, / Na wczoraj, na dziś i na jutro”.

Joanna Klasa

Fot. Aneta Klasa
Fot. Aneta Klasa
Fot. Wiktoria Piskorska
Fot. Angelika Stohnij
Fot. Angelika Stohnij
Fot. Aneta Klasa
Fot. Aneta Klasa
Fot. Angelika Stohnij
Fot. Aneta Klasa

4 thoughts on “WYDARZENIE „KORA – DO INNYCH NIEPODOBNA” – CZYLI O SPEŁNIANIU MARZEŃ W MURACH UCZELNI

  1. Paulina

    Piękne zdjęcia, prawdziwy tekst opatrzony autentycznymi opiniami uczestników 🫶 jeszcze raz ogromne gratulacje dla Joasi za odwagę i determinację pomimo przeciwności losu za zorganizowanie tego wspaniałego wydarzenia. Oby więcej takich w przyszłości 🙂

  2. Marta

    Dziękuję za to wydarzenie oraz za ten artykuł! Uwielbiam🫶🏻

  3. Wiktoria

    Opinie uczestników mówią same za siebie – było pięknie, niesamowicie, było bosko. Kora jest z nami dzięki takim osobom jak ty! Gratulacje ogromne, że tak starannie, z dbałością o szczegóły zadbałaś, aby ten wieczór był wyjątkowy. Tekst również jest świetny, oddaje magię, która nam towarzyszyła <3

  4. Paulina

    Coś pięknego 🫶 niesamowite emocje, które odżyły we mnie ponownie po przeczytaniu tego artykułu. Czekam na kontynuację… 😉