TRZY DNI STUDENCKIEJ ZABAWY – JUWENALIA 2025

Fot. Mikołaj Matuszyk

„Przyszłość jest teraz” – tak brzmi hasło tegorocznej edycji Juwenaliów, które odbyły się w Poznaniu. Choć wydarzenie jest już z nami, to z pewnością na długo pozostanie w pamięci uczestników. Co organizatorzy przygotowali w tym roku?

Od 29 do 31 maja park Jana Pawła II zamienił się w miejsce pełne atrakcji dla osób spragnionych dobrą zabawą. Koncerty na żywo, rozmaite aktywności w strefie animacji, food trucki i przede wszystkim ładna pogoda sprawiły, że chętnych do wzięcia udziału w kolejnej edycji poznańskich Juwenaliów nie brakowało. My również pojawiliśmy się na miejscu, aby zrelacjonować tę edycję!

Ale od początku!

Tradycyjnym wydarzeniem poprzedzającym trzydniową imprezę był Juwenaliowy Pochód, który rozpoczął się o godzinie 17 na placu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Była to okazja dla poznańskich uczelni, aby puścić wodze fantazji i wykazać się pomysłowością – każdy samorząd w ramach pochodu musiał przygotować plakat, flagę oraz platformę. Wspomniane rekwizyty były oceniane przez prorektorów ds. studenckich danej uczelni lub osobę przez nich wybraną.

Złoty Koziołek i spotkania z artystami

Trzy dni Juwenaliów to między innymi wiele koncertów na żywo, które odbywały się równolegle na dwóch scenach – głównej i małej. Na tej pierwszej na żywo wystąpili między innymi: Otsochodzi, Fukaj, Sorry Boys, Mrozu czy Białas. Z kolei druga gościła aż 12 różnych artystów, a dodatkowo organizatorzy przygotowali dwie nowe atrakcje – Plebiscyt Złotego Koziołka i Strefę Meet & Greet. 

Pierwsza z nich polegała na głosowaniu przez uczestników na ulubionych artystów małej sceny. – To jest możliwość zaangażowania się osób, które są fanami lub chcą się po prostu pobawić – opowiada Julia Kaczmarek, rzecznika prasowa Juwenaliów. – Codziennie o godzinie 20 na naszych social mediach pojawia się post z osobami, które tego dnia występowały. Przypisana jest jedna reakcja na Facebooku do jednej postaci i przez te reakcje odbywa się głosowanie – dodaje. Na wyniki musimy poczekać do przyszłego tygodnia – zostaną ogłoszone w przyszłą sobotę.

Druga nowość podczas tegorocznych Juwenaliów (strefa Strefa Meet & Greet) to atrakcja umożliwiająca porozmawianie z artystami po ich koncertach. – Uważam, że jest to ciekawa atrakcja, ponieważ daje dostęp uczestnikom, którym podobają się występy artystów małej sceny – opowiada Julia Kaczmarek. – Zainteresowani mogą po koncercie podejść na tę strefę bez problemu i porozmawiać z artystami, opowiedzieć o swoich wrażeniach czy zbić piątkę – dodaje.

Belgijka, karaoke, a może relaks?

Nieodłącznym elementem Juwenaliów jest Strefa Animacji, która co roku cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony uczestników. Podczas tegorocznej imprezy na wszystkich czekały atrakcje, takie jak belgijka, karaoke, flanki, familiada i bingo.

– Stawialiśmy w tym roku na różnorodność, żeby każdy znalazł coś dla siebie. Chciałem, żeby Strefa Animacji w tym roku była bardzo… po prostu dla każdego. Przystępna dla każdego i żeby każdy poczuł się tu jak u siebie – tłumaczy Bartosz Bagiński, lider Strefy Animacji. Jak zaznacza, ze względu na zróżnicowanie strefy trudno zdecydować się na wybór jednej atrakcji.

– Każdy znajdzie, myślę, coś dla siebie. Dla bardziej otwartych dusz mamy między innymi karaoke, tańce i tak dalej, natomiast jeżeli ktoś woli na przykład się zrelaksować, znajdzie również strefę relaksu czy też strefę masażu, gdzie będzie mógł skorzystać z darmowego masażu fizjoterapeutycznego, który jest organizowany przez studentów Wyższej Szkoły Edukacji i Terapii – opowiada lider. – Znajdziemy też gry w Laser Tag, czyli coś dla bardziej, powiedzmy, takich „sportowych świrów”. Jest również strefa rzemiosła, gdzie studenci pokazują swoje działania, którymi zajmują się poza studiami, nauką i tym wszystkim, co tak naprawdę przytłacza nas w życiu codziennym – dodaje.

Wspomnienia jakie zostaną na długo 

Tegoroczne poznańskie Juwenalia dopisały piękną pogodą, ale także świetną muzyką. Czy organizatorzy sprostali oczekiwaniom? Sprawdziliśmy to! Zapytaliśmy kilkoro uczestników Juwenaliów, jaki koncert najbardziej im się podobał:

– Szczerze, mi chyba Mroza, była taka energia, tak po prostu zawładnął sceną. Serio czułam, że każdy się bawił bardzo fajnie – mówiła uczestniczka imprezy.

– Mnie na pierwszym dniu najbardziej się podobał Otsochodzi, na nim zdarłem sobie najbardziej gardło – wspominał fan artysty.

– Mnie Białas, Lordofon też. Wszystko w sumie tutaj fajne – podsumowała uczestniczka Juwenaliów.

Debiuty, powroty i świetna atmosfera towarzyszyły wszystkim obecnym na poznańskiej imprezie. Wspomnienia pozostaną z nami na długo, co najmniej do następnej edycji Juwenaliów. 

Dominika Kołodziejczak, Daria Pyrzyńska, Martyna Krawczyk