NAJCIEKAWSZE ANIME SEZONU – WIOSNA 2025

Nadeszła wiosna, a wraz z nią nowy sezon anime. Jak zwykle mamy powroty znanych i lubianych serii, ale też sporo nowości. W momencie pisania tego tekstu część z nich ma już za sobą premierę pierwszego odcinka, a część ma ją dopiero przed sobą. Przyjrzyjmy się tym anime, które zapowiadają się najciekawiej.
Ze względu na to, że jesteśmy na wczesnym etapie sezonu, trudno stwierdzić, które z wymienionych serii okażą się faktycznie dobre, ale nie przeszkadza to w wybraniu tych potencjalnie godnych uwagi.
Powroty znanych serii
Tak jak w sezonie zimowym, tak i tym razem nie zabrakło kontynuacji kilku naprawdę popularnych serii.
„Fire Force” sezon 3 (część 1)
Po pięciu latach wraca ,,Fire Force” – anime na podstawie mangi Atsushiego Ookubo. Chociaż nie cieszy się tak dużą popularnością jak adaptacja jego poprzedniej mangi, czyli ,,Soul Eatera”, to dalej zebrała sporą rzeszę fanów. Druga część ma mieć premierę w styczniu 2026.
Tokio, 198 rok Epoki Słońca. Świat boryka się z problemem ludzkiego samozapłonu. Ofiary przemieniają się w piekielne istoty – infernale. Żeby zaradzić temu problemowi, zorganizowano specjalne jednostki strażackie, w skład których wchodzą ludzie potrafiący posługiwać się płomieniami wskutek ewolucji. Jedną z takich osób jest Shinra, który marzy o zostaniu bohaterem i w tym celu dołącza do 8. brygady specjalnej straży pożarnej.
„Wind Breaker” sezon 2
W tym przypadku oczekiwanie kontynuację trwało zdecydowanie krócej, ponieważ pierwszy sezon wyszedł rok temu i niewątpliwie był jedną z najpopularniejszych premier.
Haruka Sakura, poszukując wyzwań i pragnąc walczyć z najsilniejszymi, decyduje się na wybór liceum Fuurin. Szkoła ta słynie z kiepskich wyników w nauce i młodzieży wyjątkowo skłonnej do bójek. Jednak ku zaskoczeniu Haruki uczniowie tego liceum używają swojej siły, by chronić innych i są wręcz uważani za bohaterów.
„Black Butler: Emerald Witch Arc”
,,Black Butler” to anime, które można już nazwać klasykiem. Kiedy rok temu, po 10-letniej przerwie (nie licząc kinówki), wychodził jego poprzedni sezon, cieszył się on wyjątkową popularnością i rozgłosem. Ku uciesze fanów nie trzeba było czekać dekady na jego kontynuację.
Londyn w czasach wiktoriańskich – to właśnie tutaj żyje 13-letni Ciel Phantomhive, który po śmierci rodziców odziedziczył popularną firmę zabawkarską i cukierniczą. Skrywa on jednak pewien sekret. Zawarł on pakt z demonem, Sebastianem, który nie odpuszcza go na krok i jest w stanie spełnić każdy rozkaz. Wspólnie, na zlecenie królowej, rozwiązują oni różne sprawy kryminalne.
„My Hero Academia: Vigilantes”
Mamy tu do czynienia z mniej typową sytuacją. Nie jest to kolejny sezon, ale adaptacja spin-offa jednego z najpopularniejszych shounenów w historii – „My Hero Academia”. Akcja rozgrywa się kilka lat przed wydarzeniami z głównej serii i skupia się na innych postaciach.
W świecie, w którym posiadanie wyjątkowych mocy stanowi normę, istnieje zarówno wiele możliwości, jak i niebezpieczeństw. Pojawili się ludzie wykorzystujący swój dar w celu siania zła, a w związku z tym są też superbohaterowie, którzy chcą z nimi walczyć. Żeby zostać takim bohaterem, potrzebna jest jednak licencja, którą nie każdy może dostać. Koichi Haimawari, mimo braku tejże licencji, wykorzystuje swoje wyjątkowe umiejętności, aby pomagać innym. Pewnego dnia zostaje on zwerbowany, aby zostać jednym z nielegalnych bohaterów.
Wiosenne nowości
Nie zabrakło też oczywiście nowych serii. Chociaż jest o nich ciszej niż o tych powracających, to dalej można znaleźć wśród nich niektóre godne uwagi.
„Lazarus”
Oryginalne anime science-fiction od studia Mappa i chyba najgłośniejsza premiera, jeśli mówimy o nowych seriach w tym sezonie.
Jest rok 2052. W wyniku badań dr. Skinnera opracowano cudowny lek, który jest w stanie wyleczyć każdą chorobę i ból, bez skutków ubocznych. Wszedł on do powszechnego obiegu, a sam badacz zniknął. Jednak po trzech latach wrócił i ogłosił, że każdy, kto zażył ten lek, umrze około trzy lata po jego spożyciu. W związku z tym powołano specjalną grupę pięciu agentów, którzy mają za zadanie odnaleźć dr. Skinnera i zmusić go do stworzenia szczepionki, zanim będzie za późno.
„Witch Watch”
Komedia romantyczna, której pierwsze odcinki można było obejrzeć w polskich kinach.
Nico Wakatsuki to młoda czarownica, która właśnie skończyła kurs magii i wprowadza się do Morihito – jej przyjaciela z dzieciństwa – w którym jest zakochana. W jego żyłach płynie krew ogrów, ale on sam z wyglądu nie różni się niczym od zwykłych ludzi. Chłopak ma za zadanie ochronić dziewczynę, która od lat nie przebywała w świecie ludzi i jeszcze nie do końca potrafi kontrolować swoje moce. Okazuje się to wyjątkowo problematycznym zadaniem.
„Kowloon Generic Romance”
Kolejny romans na tej liście, jednak o kompletnie innym obliczu.
Jesteśmy w Hongkongu w dalekiej przyszłości. Kowloon Walled City to slumsy, do których przeprowadzają się osoby uwielbiające staroświecki styl życia i tęsknią za dawnym Hongkongiem. Mieszkają tam Reiko i Hajime – dwójka współpracowników z agencji nieruchomości – którzy po jakimś czasie zaczynają się do siebie zbliżać. W wyniku pewnego zdarzenia Hajime zaczyna przyglądać się Reiko, po chwili jednak przeprasza i udaje że, nic się nie stało. Kobieta próbuje zrozumieć, o co chodziło w tej sytuacji i następnie odkrywa, że w przeszłości w Kowloon mieszkała kobieta o takim samym wyglądzie i imieniu jak ona, jednak sama nie ma żadnych wspomnień z tym związanych.
„Rock is a Lady’s Modesty”
Muzyczna seria z nietypową fabułą.
Lilia Suzunomiya uczęszcza do elitarnej szkoły dla dziewcząt. W wyniku drugiego małżeństwa jej matki stała się częścią bogatej rodziny. Żeby wpasować się w nowe realia, musi stwarzać pozory bycia elegancką i wyrafinowaną osobą. Wiąże się to również z porzuceniem marzenia o grze na gitarze, którą dostała od swojego biologicznego ojca. Jednak pewnego dnia spotyka w szkole dziewczynę grającą na perkusji i tak samo jak główna bohaterka kochającą rockową muzykę. Postanawiają wspólnie grać w tajemnicy przed innymi.
To kilka, moim zdaniem, najciekawszych anime sezonu wiosennego. Jak widać, mamy tu sporą różnorodność gatunków, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Oczywiście, nie są to jedyne serie godne uwagi. Zapewne wiele z nich skrywa się w natłoku tych obecnie emitowanych. Dlatego też zachęcam do samodzielnych poszukiwań, chociaż mam nadzieję, że lista ta stanowi dobry punkt zaczepny dla osób szukających czegoś do obejrzenia.
Olga Graban