KONCERT PEŁEN PIERWSZYCH RAZÓW – ZUTA W POZNANIU

Zuta na scenie w Blue Note
Fot. Joanna Pawałowska

Pod koniec minionego weekendu mieliśmy okazję uczestniczyć w pierwszym tak wielkim wydarzeniu dla poznańskiego muzycznego duetu. Zuta w Blue Note rozbujała wszystkich słuchaczy!

Zuta to zespół, w którego skład wchodzą Zuzanna „Zuta” Lipowicz i Maksymilian Mikulski. Od dwóch lat wspólnie tworzą zespół Zuta. Ich brzmienie to połączenie muzyki tanecznej, vintage’owego popu i nowoczesnej elektroniki. Jednak w ich repertuarze można znaleźć również spokojne dźwięki ballady. Miłość wyrażana przez muzykę – tak można by określić twórczość poznańskich muzyków. Prywatnie para jest ze sobą od ośmiu lat, a niedawno podzielili się z fanami szczęśliwą wiadomością o zaręczynach.

Profesjonalne granie zaczęło się od konkursu My Name Is Poznań i singla „Polowanie”. Później ich kariera zaczęła nabierać tempa. Występy na festiwalach takich jak Męskie Granie, Letnie Brzmienia czy Green Olsztyn Festival ugruntowały ich pozycję na scenie muzycznej.

Początkowo koncert miał odbyć się w lokalu w_sercu, jednak choroba jednego z członków zespołu pokrzyżowała plany. Występ został przesunięty, ale paradoksalnie przyczyniło się to do miłego zaskoczenia dla fanów. Wydarzenie przeniesiono do Blue Note, a ci, którzy wcześniej nie zakupili biletów, mogli cieszyć się uśmiechem od losu. Jest to ich pierwszy biletowany koncert.

Poznańscy fani usłyszeli nie tylko znane im już klasyki jak „Elvis” czy „Okres”, ale mieli okazję poznać przedpremierowo utwory z debiutanckiego albumu duetu muzyków. Utwory takie jak „Nie, bo nie” ujrzą światło dzienne dopiero we wrześniu, który będzie dla pary przełomowym miesiącem w ich karierze.

Zarówno scena, jak i widownia na dobre półtorej godziny rozgrzała się do czerwoności. Muzycy swoją energią zarazili całą publiczność, która po brzegi wypełniła klub Blue Note. Całościowo powstał znakomity spektakl o potężnym ładunku emocjonalnym.

– Bomba, bo dla mnie to była eksplozja. Patrząc na reakcje widowni, stworzyliśmy bardzo intensywne przedstawienie. Na pewno zagraliśmy najbardziej magiczny i satysfakcjonujący koncert naszej kariery. Przyszedł tłum cudownych ludzi, którzy na dodatek byli zadowoleni z tego, co ich tu spotkało – określiła niedzielne wystąpienie Zuzanna Lipowicz, wokalistka duetu.

Koncert zapamiętany zostanie nie tylko dzięki znakomitej, porywającej do tańca muzyce. Można powiedzieć, że było to wydarzenie pierwszych razów, które pozostaną w pamięci duetu oraz widzów na bardzo długo.

– Najbardziej zapamiętam granie na fortepianie – powiedział Maks Mikulski, członek duetu.

– Najbardziej zapamiętam moment, w którym zobaczyłam baner z napisem założę but. Pierwszy raz ktoś zrobił dla mnie baner! – podzieliła się Zuta i podsumowała:

– Były pierwsze banery, pierwsze występy z fortepianem. Ja sobie wyobrażałam, że będę na nim leżeć podczas tego utworu, ale ostatecznie musiał być otwarty. Tego nie przewidziałam.

Również po raz pierwszy duet zagrał indywidualny koncert. Nie kryli oni zadowolenia i entuzjazmu z tego faktu. Nie sposób nie mówić o tym wydarzeniu jako przełomowym.

– To jest absolutnie kamień milowy. W wypadku biletowanego koncertu, na którym nie ma żadnych innych artystów mamy pewność, że osoby, które przyszły, pojawiły się nieprzypadkowo – wszystkie chciały iść na koncert Zuty! – zaznaczyła artystka.

– To taki symbol tego, że jesteśmy muzykami. Nasza działalność nie jest już zabawą. Tutaj wszystko sami organizujemy i okazuje się, że są chętni. To, ile ludzi śpiewa ci pod sceną, jest bardzo wymierne – dodała wokalistka.

11 kwietnia będzie premiera singla „Best”, którego na koncercie fani mieli okazję posłuchać. Jesienią zespół planuje wydać album, a następnie, już po ślubie, wyruszyć w trasę koncertową. Jak zapowiedzieli muzycy – ma ona objąć także Poznań.

Joanna Pawałowska, Mikołaj Dilc