RANKING DZIESIĘCIU NAJBARDZIEJ IKONICZNYCH GITAR ELEKTRYCZNYCH WSZECHCZASÓW

Muzyka to jedna z najbardziej zróżnicowanych dziedzin sztuki. Wynika to przede wszystkim ze złożoności gatunków, oryginalnych eksperymentów oraz znalezienia swoistego sposobu wyrażenia emocji. Ponadto, to, co leży na sercu, można wyrażać za pomocą wielu „pośredników”. Jednym z nich jest gitara, która od kilkudziesięciu lat utrzymuje swe miejsce w czołówce najpopularniejszych instrumentów na świecie. Co ciekawe, gitary nie są obiektem fascynacji tylko ze względu na brzmienie. Różne modele odznaczają się oryginalną estetyką budowy, która czyni z tych instrumentów element kultury sam w sobie.
Gitara to instrument strunowy, który występuje w wielu wariantach: akustyczna, klasyczna, elektryczna, basowa i wiele więcej. Skupię się tylko na jednym z nich. Nie ulega wątpliwości, że wynalazek z 1935 roku odznacza się nieocenionym potencjałem muzycznym i do dzisiaj zaskakuje możliwościami wykorzystania. Krótko zarysowując historię – twórcą pierwszej gitary elektrycznej był bezrobotny technik George Beuchamp oraz lutnik Paul Barth. Ich eksperymentalny model nazwano „patelnią”. Z biegiem lat instrument okazał się światowym fenomenem, który zapoczątkował istnienie ogromnych producentów, takich jak Gibson czy Fender. Dodatkowo przyczynił się do fundamentalnego zrewolucjonizowania muzyki popularnej.
Budowa gitary elektrycznej
W przypadku tego instrumentu utrapieniem (szczególnie w momencie jego zepsucia) jest złożoność budowy. Za najważniejszy element uznaje się korpus – bazę. To do niego przymocowane są wszystkie pozostałe segmenty. Może on mieć wiele kształtów, na których temat rozpiszę się w dalszej części artykułu. Drugim w hierarchii elementów jest gryf, na którym znajdują się progi. Umożliwiają one różnicowanie dźwięków, mierzenie ustawienia wysokości strun oraz szeroko pojęte wydobywanie tonów. Gryf ponadto zakończony jest główką zawierającą klucze – służą one do owijania struny, by ją nastroić na dowolny dźwięk. Wracając do korpusu, w jego mniej więcej środkowej części znajduje się mostek, odpowiadający za akcję strun. Wyróżnia się ich wiele – od stałego po ruchomy, z charakterystyczną wajchą. Za całą magię brzmienia gitary odpowiadają przetworniki, odpowiedzialne za odbiór drgań strun i zmianę dźwięku na sygnał elektryczny. Wyróżnia się dwa rodzaje: single coil oraz humbacker. Specyfikację wieńczy elektronika znajdująca się we wnętrzu korpusu oraz gniazdo jack, które odpowiada za podpięcie instrumentu do wzmacniacza.
Ranking dziesięciu gitar
Tworząc listę kierowałem się osobistymi walorami estetycznymi oraz ogólnym wpływem na kulturę. Pod uwagę brałem elementy charakterystyczne budowy, potencjalny wpływ na przyszłe pokolenia, brzmienie oraz rozpoznawalność Są to subiektywne odczucia, którymi jako kolekcjoner tych instrumentów pragnę się podzielić.
10. Red Special
We will rock you – nie można odmówić, że Brian May, gitarzysta Queen, umiał to zrobić doskonale. Historia jego gitary jest przykładem unikalnego podejścia do instrumentów. Muzyk zbudował ją mając 16 lat, wraz z pomocą ojca, Harolda. Wynikało to z tego, że w latach 60., kiedy May był nastolatkiem, nie miał możliwości obcowania z profesjonalnym sprzętem. Wraz z ojcem inżynierem zaprojektowali od podstaw własny instrument, a do jego produkcji wykorzystali wszystko, co mieli pod ręką. Wiele oryginalnych, domowych rozwiązań (jak chociażby trzy przetworniki) sprawiły, że May mógł tworzyć w szerszym zakresie brzmieniowym. Wyodrębnił on swe wyjątkowe, bardzo ciepłe, a zarazem pełne tony i zapisał je w swojej własnej legendzie.

ThomasSeffan/wikimediacommons
9. B.C. Rich Warlock
Gitara, która stała się synonimem awangardy w projektowaniu. Jej korpus posiada unikalny, drapieżny kształt, który może przypominać topór. Jej produkcję rozpoczęto w 1981 i szybko zyskała uznanie w środowisku muzyków metalowych (czy też hard rockowych) głównie ze względu na nowatorskie rozwiązanie estetyczne. Mimo swego agresywnego wyglądu, instrument brzmiał naprawdę dobrze, do czego m.in. przyczynił się mahoniowy korpus, zapewniający głęboki dźwięk – idealny do „tłustych”, metalowych riffów. Choć z biegiem lat budowa Warlocka zderzała się z falą uwag, które głównie zarzucały niepraktyczność, nie można odmówić jej wpływu takich gwiazd, jak Max Cavalera (Sepultura, Soulfly), Kerry King (Slayer), Mick Mars (Motley Crue) i wiele więcej. Za ten instrument chwycili giganci swoich czasów, którzy przyczynili się do ugruntowania Warlocków jako ikonicznego kształtu.

jonbacon/wikimediacommons
8. Gibson EDS – 1257 Double Neck
Wielu muzyków oraz pracowników sklepów muzycznych od kilku lat przedłuża żywotność mema „zakazane riffy”. Z pewnością do nich należy Stairway to Heaven Led Zeppelin. Dlaczego? Bo jest on kultowy! Niezliczoną ilość młodych adeptów gitary męczyła nauka tejże wspaniałej muzyki. Lecz z tym utworem wiąże się także legenda ekstrawaganckiego instrumentu Gibsona. Mianowicie, w 1958 roku ukazuje się gitara z podwójnym gryfem, do której spopularyzowania przyczynił się brytyjski gitarzysta Jimmy Page. Muzyk wykorzystywał ją do grania wcześniej wymienionego utworu. Matrycą tego sprzętu był Gibson SG, sklejony ze sobą. Korpus wykonano z mahoniu, gryfy natomiast z klonu. Różniły się od siebie ilością strun – górny miał ich 12, dolny 6. Ponadto w gitarze znajdowały się aż cztery przetworniki humbucker. Jest to naprawdę wspaniały instrument, gwarantujący wiele brzmieniowych wariantów.

JimSummaria/wikimediacommons
7. Dean Dimebag Darrell Dean from Hell
Charakterystyczny, zadziorny piorun. Dimebag to był nietuzinkowy gitarzysta, który odszedł zdecydowanie za szybko. Poza wirtuozerskimi solówkami z czasów Pantery, znany był również z posiadania naprawdę pięknych instrumentów. Dość rzadki Dean charakteryzował się korpusem w kształcie gwiazdy albo, jak niektórzy mówią, „V” z dodatkiem. Bez wątpienia nie zmieni to faktu, że niezależnie od specyfikacji, ikoniczność tej gitary została ugruntowana przez wyróżniającą grafikę błyskawicy. Stała się ona symbolem Dimebaga jak i Pantery. To właśnie ten instrument rozbrzmiał przed 500.000 tysięczną publicznością w Moskiwe, a połączenie wysokich trebli z jej przetwornikami ukształtowały jeden z najbardziej charakterystycznych tonów w muzyce metalowej.

MuzafferB/wikimediacommons
6. Frankenstrat Eddie Van Halen
Gitara, która wygląda jakby się zaraz miała rozsypać – lecz nic bardziej mylnego. Frankenstrat to instrument stworzony przez samego Van Halena, a nazwa inspirowana była samym doktorem Frankensteinem. Za bazę posłużyła gitara Fendera, modelu stratocaster. Celem było stworzenie gitary o brzmieniu Gibsona z funkcjonalnością wcześniej wymienionego Fendera. Muzyk eksperymentował dodając przetwornik humbucker oraz mostek Floyd Rose tremolo, dzięki którym gitara była w stanie wydać dźwięki zbliżone do odgłosów słonia. Ponadto charakterystyczna kolorystyka – czerwień, czerń, biel – sprawiła, że gitara się bardzo wyróżniała. Dodając do tego fakt, że Van Halen zrewolucjonizował tworzenie solówek poprzez popularyzację techniki zwanej tappingiem, jawi się instrument, który stał się podobnie unikatowy jak wcześniej wspomniany Red Special.

incase/wikimediacommons
5. Jackson Rhoads
Ponadczasowy klasyk, którego produkcja trwa po dziś dzień. Synonim szeroko pojętej muzyki metalowej. Cechuje się asymetryczną budową Gibsonowskiej Flying V, a ponadto posiada wbudowany mostek tremolo. Została zaprojektowana dla tragicznie zmarłego gitarzysty Ozzyiego Osbournea, Randyiego Rhoadsa, który za życia finalnie przyczynił się do spopularyzowania tego instrumentu. Ten konkretny model Jacksona posiada wiele różnych serii produkcyjnych różniących się od siebie specyfikacją, dlatego trudno podać średnią wariantywność. Twór Jacksona to niezmiennie klasyk w całej swej okazałości.

EugeneZelenko/wikimediacommons
4. ESP Snakebyte
Co tu dużo pisać… James Hetfield, lider zespołu Metallica, przyzwyczaił swoich słuchaczy do instrumentów wysokiej klasy i ponownie trzeba oddać, że są to maszyny do grania ciężkiej muzyki. Hetfield jest związany z firmą ESP od dziesięcioleci, owocowało to kształtowaniem się naprawdę interesujących instrumentów. Snakebyte to gitara, którą można uznać za pewne podsumowanie wszystkich poprzednich, na których grał muzyk. Ma zaostrzone wykończenia, kształt explorera oraz srebrny hardware. Ma ona wiele wariantów kolorystycznych oraz jest masowo sprzedawana jako sygnatura. Wyróżnia ją wizerunek węża połączonego w klucz wiolinowy, który został umieszczony na gryfie. Jest ona stosunkowo nowa względem wcześniej wymienionych, a samo instrumentarium Hetfielda zasługuje na osobny artykuł. Trzeba jednak potwierdzić, że jest to sprzęt, na widok którego niejednemu fanowi zaświecą się oczy, zapragnie stanąć „za sterem” tejże gitary i poczuć się jak gwiazda najpopularniejszego zespołu metalowego wszechczasów.

KreppinDeth/wikimediacommons
3. Gibson SG
„I’m on the highway to hell!” – w akompaniamencie płomieni wybiega gitarzysta ACDC, Angus Young, ze swą czerwoną gitarą modelu SG. Instrument-klasyk, produkowany od 1961 roku. Co ciekawe, mimo swej popularności, sam Les Paul jej naprawdę nie lubił. W rzeczywistości był to instrument dobry, wykonany z mahoniu. Jego produkcja jest kontynuowana do dziś, przez co posiada wiele wariantów, a sam model SG jest produkowany przez wiele innych marek. Jej kształt idealnie wpasowuje się w wizerunek ACDC przez swoje wykończenie double cut, co może przypominać diabelskie rogi. Ponadto instrumentu używali tacy znani artyści, jak Tonny Iommi (Black Sabbath), Eric Clapton czy Frank Zappa.

Ralph_PH/wikimediacommons
2. Fender Stratocaster
Tutaj naprawdę nie było łatwo, gdyż i Gibson i Fender odmienili losy muzyki, lecz po przemyśleniu tej decyzji drugie miejsce przyznaję drugiej wymienionej marce. Jeden z najbardziej ikonicznych modeli został skonstruowany w 1954 roku. Gitara ta statystycznie symbolizuje pierwsze zetknięcie z muzyką wielu zafascynowanych instrumentalistów (amatorów, jak i tych bardziej zaawansowanych). Jest dobrze zaprojektowana i wyważona, a dzięki temu idealnie układa się względem ciała. No ale przede wszystkim legenda… Legenda, którą tworzył Jimi Hendrix, jeden z największych wirtuozów bluesa. Wyposażona w przetworniki single coil dawała wyrazisty, jasny ton, doskonale wpasowujący się w przesterowane rockowe klimaty oraz czyste ciepłe melodie. Gitara ta słynie ze swego udziału w wielu wybitnych koncertach, jest przykładem na solidność i niezawodność. Stała się elementem popkultury, gdyż w wielu grafikach najczęściej wykorzystywany jest (świadomie bądź nie) ten właśnie model.

public, authorunknown/wikimediacommons
1. Gibson Les Paul
Miejsce pierwsze oddaję według mnie najbardziej ikonicznemu instrumentowi wszechczasów, mianowicie Gibson Les Paul. Wyprzedził kultowego stratocastera o dwa lata, gdyż jego produkcję rozpoczęto w 1952 roku. Jest on synonimem elegancji połączonej z rogatą duszą. Les Paul odnajdzie się w każdej muzyce bez wyjątku. Występuje w wielu wariantach, a sam kształt korpusu stał się wzorem wykorzystywanym przez wiele marek, w tym tych największych. I choć wokół tych gitar krąży wiele kontrowersji związanych z ich budową, to są to instrumenty solidne. Trudno opisać ich historię w kilku zdaniach. Są to dziesiątki lat pracy nad poszukiwaniem nowych rozwiązań technicznych i utworzeniem ponadczasowej ikony. Zasadniczo trudno znaleźć gitarzystę, który choć raz nie zetknął się z tym instrumentem. Jego największym popularyzatorem jest nie kto inny jak Slash, gitarzysta zespołu Guns N’ Roses, który od debiutu Appetite For Destruction jest ciągle aktywnym użytkownikiem owej gitary. Gibson w jego rękach przedstawia wszystkie swe najlepsze cechy: ciepłe, a zarazem głębokie brzmienie, które można modyfikować o niezliczoną ilość wariantów.

KreepinDeth/wikimediacommons
Mateusz Berndt