POLSKIE MIEJSCE W EUROPARLAMENCIE – ROZŁOŻENIE I RELACJE POLSKICH EUROPOSŁÓW W BRUKSELI
Od wyborów do Europarlamentu niedługo minie pół roku. W ostatnich dniach miały miejsce w nim dwa dosyć istotne wydarzenia: zatwierdzono skład powołanej przez Ursule von der Leyen Komisji Europejskiej oraz ostatecznie uformowano trzecią najsilniejszą europejską partię. Wszyscy polscy deputowani, z jednym wyjątkiem, przynależą już do europejskich zgromadzeń. To dobry moment, aby opisać kto z kim współpracuje – które polskie partie działają i głosują wspólnie, jacy są ich europejscy sojusznicy oraz za czym głosują i będą głosować nasi przedstawiciele w Brukseli.
Analizę sytuacji Polski w Europarlamencie warto zacząć od wykresu prezentującego rozłożenie mandatów podczas trwającej X kadencji:
Źródło: https://results.elections.europa.eu/pl/
(Na potrzeby artykułu podział na lewicę, prawicę i centrum będzie bardzo uproszczony).
Lewica
1. S&D – druga największa partia w europarlamencie złożona głównie z reprezentantów partii socjaldemokratycznych i lewicowo-liberalnych.
2. The Left – skrajna lewica europejska, na którą składają się między innymi partie komunistyczne i anarchistyczne, na przykład francuska La France insoumise Mélenchona.
3. Zieloni – coś czego w Polsce obecnie nie mamy czyli partie oparte na walce o obronę klimatu i ekologii.
4. Renew – europejscy przedstawiciele nurtów demoliberalnych czy stanowisk systemowych. Zwolennicy postępu, modernizmu i uniwersalizmu; ważnym ogniwem są tam przedstawiciele francuskiej partii prezydenckiej.
Centrum:
1. EPL – największa partia w europarlamencie, tzw. chadecy, zasilani przez większą część rządzącej obecnie w Polsce koalicji. Do EPL należą przedstawiciele całego wachlarzu opcji politycznych, partii: chadeckich, ludowych, konserwatywnych „systemowców” (zasiedziałych w systemie) i liberalnych. Główni przedstawiciele: niemieckie CDU (Merkel).
Prawica:
1. PfE – partia prawicowa, oparta na zasadzie suwerenności narodów, złożona z partii narodowych, nacjonalistycznych i ludowej prawicy. Główną siłą partii jest francuskie RN (Marine Le Pen)
2. EKR – prawicowi konserwatyści, nieco mniej radykalni od PfE. Propagują demokratyczne lecz prawicowe poglądy oparte na chrześcijaństwie, samostanowieniu narodów i tradycyjnych wartościach. Główni przedstawiciele: PiS i Bracia Włosi (Giorgia Meloni).
3. ESN – najbardziej skrajna prawicowa opcja i najmniejsza partia w europarlamencie. Eurosceptycy oparci na nacjonalistycznych wartościach, wolności, kapitalizmie i liberalizmie gospodarczym. Główną siłą partii jest niemieckie AfD.
Polacy w Europarlamencie
Przechodząc do sedna, warto przyjrzeć się, kto z polskiej sceny politycznej zdecydował się dołączyć do wspomnianych wyżej ugrupowań i jakie motywy stały za tą decyzją. Sytuacja jest o tyle interesująca, że w obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego zasiadają przedstawiciele polskich partii, które dotąd nie miały tam swojej reprezentacji. Czy podziały w Brukseli odzwierciedlają układ sił znany z polskiego Sejmu? Kto poparł kandydaturę Ursuli von der Leyen, a kto zagłosował przeciw? Które europejskie potęgi nawiązały współpracę z polskimi europosłami? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w dalszej części tekstu. (Artykuł zamykać będą wykresy i dane ilustrujące wyniki ostatnich, często kontrowersyjnych, głosowań w Parlamencie Europejskim).
Nowy układ sił w Europarlamencie
Tegoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego na nowo ukształtowały podział sił politycznych w Polsce. Jak rozłożyły się mandaty polskich europosłów w europejskich ugrupowaniach? Poniżej prezentujemy szczegółowe wyniki głosowania oraz strukturę ich reprezentowania w Brukseli.
Źródło: https://results.elections.europa.eu/pl/wyniki-krajowe/polska/2024-2029/
Europejska Partia Ludowa – EPL/EPP (chadecja) – 188 mandatów (23 polskie)
EPL to najstarsza i największa z obecnie istniejących europartii. Prezentuje również największy zakres poglądów; zrzesza polityków z całego wachlarza opcji politycznych: od lewicowych reprezentantów, chociażby w postaci polskiego przedstawicielstwa z Polskiej Inicjatywy, przez szereg systemowych partii ludowych i postchadeckich, aż do liberalno-prawicowej włoskiej partii Forza Italia! EPL posiada również najliczniejszą polską reprezentację (23 z 53) spośród wszystkich europejskich partii: 21 deputowanych z KO i 2 z PSL-u, który, choć w polskim sejmie działa pod jednym szyldem z Polską 2050, w europarlamencie poszedł odmienną od koalicjanta drogą. Nie jest to jednak zaskakujące, bo zarówno europosłowie z PSL-u, jak i z KO od wielu lat dołączają do EPL. Zmianie natomiast uległo samo EPL, które, choć nie straciło ilości mandatów względem poprzedniej kadencji, to utraciło swoje „prawe skrzydło”, które na przestrzeni ostatnich dwóch kadencji opuściły partia obecnej premier Włoch Giorgii Melonii (na rzecz EKR-u) i radykalne węgierskie ugrupowanie Fidesz Victora Orbana (na rzecz nowo powstałej partii PfE). Wiodącą siłą chadeków jest niemieckie CDU, z którego wywodzi się chociażby Angela Merkel. I może na tym przykładzie najprościej byłoby pokazać, ile we współczesnych chrześcijańskich-demokratach jest z chrześcijaństwa, a ile z demokracji – są to zdecydowanie dwie nieproporcjonalne składowe współczesnej chadecji. Głównymi sprzymierzeńcami polskich deputowanych w EPL są zatem członkowie niemieckiego establishmentu, co bardzo często wypominają im politycy polskiej opozycji. Z EPL pochodzi obecna przewodnicząca komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Już sama jej postać mocno polaryzuje Polaków, w tym polskich europosłów. A kwestia jej wyboru odzwierciedlała podział polityczny na naszym polskim podwórku: za powołaniem Ursuli głosowała koalicja rządząca, a przeciw opozycja. Najogólniej mówiąc, EPL to centrowa partia, przechylona w lewą stronę, która ma epizodyczne prawicowe odchylenia, takie jak współpraca z Giorgią Meloni czy blokowanie niektórych projektów lewicy i zielonych.
Socjaldemokraci – S&D – 136 mandatów (3 polskie)
Druga co do liczebności europartia S&D złożona jest z przedstawicieli europejskich partii socjaldemokratycznych i lewicowych. W jej skład od wielu lat wchodzi również polska lewica. W najważniejszych sprawach socjaldemokraci głosują z reguły tak samo jak chadecy, co zaciera mocne historyczne podziały między tymi dwoma ugrupowaniami. S&D razem z liberałami EPL poparło kandydaturę Ursuli von der Leyen i zajmuje sporo stołków w obecnej Komisji Europejskiej. Deputowani z polskiej Lewicy pozostają zatem w Europie w całkiem dobrych stosunkach ze swoimi polskimi koalicjantami, choć należą do innego ugrupowania.
Renew Europe – RE – 77 mandatów (1 polski)
RE jest lewicowym ugrupowaniem demoliberalnym. Najważniejszymi członkami tej partii są reprezentanci francuskiej partii Renaissance Emmanuela Macrona. Renew Europe jest zaangażowane w sprawy mniejszości, ruchy LGBTQ+ i wszelkie sprawy związane z nowoczesnym liberalizmem. Jedynym polskim przedstawicielem w Renew jest Michał Kobosko z Polski 2050. Renew, podobnie jak S&D i większość EPL, poparło kandydaturę Ursuli von der Leyen. Wraz z tymi partiami i zmiennym poparciem Braci Włochów z EKR-u Renew tworzy obecnie koalicję, która ustanowiła Komisje Europejską. Co nietypowe, szeregi Renew zasilił również deputowany z ramienia Polski 2050, choć w Polsce partia Szymona Hołowni uchodzi – tudzież stara się uchodzić – za bardziej konserwatywną od KO – a okazuje się, że w Europie to Koalicja Obywatelska działa w zdecydowanie bardziej centrowym ugrupowaniu.
Patriots for Europe – PfE – 84 mandaty (2 polskie)
PfE jest nową partią powstałą z inicjatywy, przede wszystkim Marine Le Pen, której europosłowie stanowią ponad jedną trzecią partii. Prawicowo-narodowa europartia, stała się najsilniejszym ugrupowaniem na prawo od EPL, prześcigając sędziwy EKR, któremu podebrała przedstawicieli hiszpańskiej prawicy (Vox). W skład PfD wchodzą partie z byłego ID, między innymi Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen i Liga Północna Matteo Salviniego (partia koalicji rządzącej we Włoszech). PfE ma charakter zdecydowanie opozycyjny wobec głównego, demoliberalnego nurtu w UE, trzeba jednak zaznaczyć, że w przeciwieństwie do ESN nie są to zdeklarowani przeciwnicy Unii Europejskiej. PfE głosi sprzeciw wobec Zielonego Ładu, Paktu Migracyjnego i ingerowania Unii w sprawy wewnętrzne państw członkowskich. Reprezentacje polską w PfE stanowi dwoje deputowanych z Konfederacji z części Ruchu Narodowego. Tu warto pochylić się nad tym, jak podzielona w Europarlamencie jest Konfederacja, a może nawet bardziej jak sytuacja w Brukseli uwidacznia jej wewnętrzny podział. Konfederacja wprowadziła do Europarlamentu sześcioro reprezentantów: dwoje z Ruchu Narodowego (od Bosaka), troje z Nowej Nadziei (od Mentzena) i Grzegorza Brauna z Konfederacji Korony Polskiej. Każdy z przedstawicieli trzech składowych Konfederacji trafił do innego ugrupowania w Brukseli. Ludzie z partii Bosaka do PfE Marine Le Pen, reprezentanci frakcji Mentzena do ESN, razem z niemieckim skrajnym AfD, a Grzegorz Braun… Grzegorz Braun nie trafił nigdzie i pozostaje jedynym niezrzeszonym eurodeputowanym z Polski.
Europejska Grupa Konserwatystów i Reformatorów – EKR – 78 mandatów (20 polskich)
Przez wiele lat o sile tej prawicowej opcji stanowili angielscy konserwatyści, a od momentu brexitu szefem EKR-u był przez pewien czas Polak – Ryszard Legutko z PiSu. Obecnie przewodniczącym partii jest wspominana już przeze mnie premier Włoch – Giorgia Meloni. W skład EKR-u wchodzi PiS, Bracia Włosi, francuska Rekonkwista Erica Zemmoura i jego niedawna wspólniczka Marion Marechal (siostrzenica Marine Le Pen), która przed ostatnimi przyspieszonymi wyborami we Francji zdecydowała się zjednać z wrogą Zemmourowi partią ciotki, ale jak widać w Europarlamencie nadal trzyma się z reprezentantami partii Zemmoura, a nie z Marine.
EKR jest partią raczej mniej skrajną pod względem programu i mniej opozycyjną wobec szefostwa UE niż PfE, a bardziej konserwatywną i prawicową. Choć EKR jest znacznie mniejsza od partii ludowej, to i w niej doszło do podziałów w kontekście ostatnich głosowań – kiedy Meloni zdecydowała się poprzeć Pakt Migracyjny, a dodatkowo nie przeciwstawiła się kandydaturze Ursuli von der Leyen, aby zyskać swojego człowieka w Komisji Europejskiej i przesunąć obecną politykę Europarlamentu nieco w prawo. PiS tym razem nie zgodził się poprzeć tej kandydatury (trzeba zaznaczyć, że zrobił to 5 lat wcześniej, z wielką zresztą satysfakcją, chwaląc się tym w social mediach). Decyzja Meloni osłabiła przeciwną Ursuli prawicę, za to nieco przechyliła obecne demoliberalne rządy w prawo.
Europa Suwerennych Narodów – ESN – 25 mandatów (3 polskie)
Ostatnim europejskim ugrupowaniem, do którego przynależą polscy reprezentanci, jest kolejna nowo powstała prawicowa ESN, zdecydowanie skrajniejsza od pozostałych. Skrajniejsza szczególnie z naszej polskiej perspektywy. Trzonem tego ugrupowania jest niemiecka AfD, której politycy wypowiadali się o Polsce w sposób obraźliwy i godzący w fakty historyczne. Może i dużym nadużyciem byłoby nazywanie AfD partią neonazistowską, ale można znaleźć momenty kiedy przez jej działaczy przemawia pewien nazistowski sentyment. Powinien to być wystarczający argument, aby do inicjatywy ESN podchodzić z uprzedzeniem i dystansem, choć tego uprzedzenia, jak widać, nie mieli eurodeputowani z Nowej Nadziei, którzy zdecydowali się do ESN dołączyć. Pozostaje mieć nadzieję, że to oni wpłyną na środowisko, a nie ono ich, ponieważ ESN charakteryzuje się eurosceptycyzmem, liberalizmem gospodarczym i nacjonalizmem.
Powstanie tej partii to odpowiedź na idee, które chce ona reprezentować, ale nie można zapomnieć, że gdyby nie odrzucenie AfD przez Marine Le Pen, która uznała niemiecką partię za zbyt skrajną, aby z nią współpracować, to prawdopodobnie ESN nigdy by nie powstała.
Lewica i Zieloni
Pozostałych dwóch lewicowych partii szerzej nie będę opisywał ze względu na to, że w ich skład nie wchodzą żadni polscy przedstawiciele. Partie te, podobnie jak blok prawicowy, uważają się za opozycję wobec rozdających karty w Europarlamencie, jednak jest to zdecydowanie łagodniejsza opozycja niż ta prawicowa.
Na zakończenie warto przedstawić dane dotyczące ostatnich, szczególnie istotnych dla Polski, głosowań w Parlamencie Europejskim oraz wskazać, jak głosowali polscy europosłowie. Głosowania w Europarlamencie w większości są tajne. Jednak, dzięki deklaracjom w social mediach i w wywiadach, wybory ugrupowań są powszechnie znane. (Mogło się oczywiście zdarzyć, że niektóre osoby zadziałały na przekór deklarowanym głosom partii bądź nie brały udziału w głosowaniu. Choć takich przypadków nie wykryłem, istnienie ich nie sposób wykluczyć).
Wybór Ursuli von der Leyen na przewodniczącą Komisji Europejskiej 2024:
KO – za
PiS – przeciw
PL2050 – za
PSL – za
Konfederacja – przeciw
Lewica – za (choć z pewnymi uprzedzeniami)
Wprowadzenie Paktu Migracyjnego 2024 (poprzednia kadencja):
KO – przeciw
PiS – przeciw
PL2050 – za (Róża Thun)
PSL – przeciw
Konfederacja – brak (nie miała wtedy reprezentantów w EP)
Lewica – za
Wprowadzenie Zielonego Ładu:
KO – za
PiS – przeciw
PL2050 – za (Róża Thun)
PSL – za
Konfederacja – (nie miała wtedy reprezentantów w Europarlamencie)
Lewica – za
Zestawienie z poprzednią kadencją
Na zakończenie – jako ciekawostkę – warto załączyć zestawienie podziału polskich europosłów w obecnej i minionej kadencji.
2024–2029:
Źródło: https://results.elections.europa.eu/pl/wyniki-krajowe/polska/2024-2029/
Liczba trojga niezrzeszonych jest nieaktualna od czasu utworzenia PfE, do której dołączyli Anna Bryłka i Tomasz Buczek z Konfederacji.
2019–2024:
Źródło: https://results.elections.europa.eu/pl/wyniki-krajowe/polska/2024-2029/
Franciszek Kiernicki