„DINOZAURY NIE ODDAŁY KRWI, WIĘC WYGINĘŁY” – WAMPIRIADA 2024

Fot. Pixabay

2 i 3 grudnia w Poznaniu odbędzie się wyjątkowe wydarzenie, które od lat łączy społeczność akademicką w jednym szczytnym celu. Mowa o Wampiriadzie – ogólnopolskiej akcji krwiodawstwa organizowanej przez Niezależne Zrzeszenie Studentów. To czas, kiedy każdy, kto może, ma szansę oddać krew i pomóc tym, którzy jej najbardziej potrzebują.

Jak zaznaczają organizatorzy, to wydarzenie stało się nieodłączną częścią tradycji NZS.

– Wampiriada to projekt krajowy, który realizujemy dwa razy w roku – wiosną i jesienią. W przyszłym roku będziemy świętować 25-lecie tego wydarzenia, co pokazuje, jak ważne miejsce zajmuje w sercach NZSiaków – podkreśla Martyna Gontarz, koordynatorka tegorocznej edycji.

Wampiriada od kuchni

Przy organizacji takiej akcji kluczowe wyzwania logistyczne dotyczą zapewnienia odpowiednich warunków do oddawania krwi. Jak opowiada koordynatorka tegorocznej edycji, jednym z największych problemów było zorganizowanie odpowiedniej przestrzeni i sprostanie wymaganiom Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.

– Zdecydowałam się na zorganizowanie akcji w budynku, a nie za pomocą krwiobusa, co okazało się trafną decyzją, zwłaszcza biorąc pod uwagę niskie temperatury na zewnątrz – tłumaczy koordynatorka. Dodała również, że jest dumna ze swojego zespołu, który świetnie poradził sobie z realizacją tego planu.

Istotnym elementem organizacji Wampiriady jest również odpowiednie rozpromowanie wydarzenia, aby dotarło ono do jak najszerszej grupy potencjalnych krwiodawców. Organizatorzy głównie skupiają się na studentach, dla których przygotowano atrakcyjne partnerstwa z różnymi firmami oferującymi zniżki i vouchery. – Współpracujemy z wieloma ciekawymi miejscami i firmami, jak media studenckie, Klub pod Minogą, Bajgle Króla Jana i innymi, które chętnie wspierają naszą akcję – dodaje Martyna. Ponadto organizatorzy intensywnie działają w social mediach, publikując posty edukacyjne i informacyjne, a także umieszczają plakaty na uniwersyteckich korytarzach, by dotrzeć do jak najszerszej grupy odbiorców.

Studenci, społeczność i wyjątkowa atmosfera

Finał akcji trwa zazwyczaj dwa lub trzy dni, a największą grupą uczestników są studenci. Wiosenna edycja Wampiriady w Poznaniu zakończyła się wynikiem prawie 30 litrów zebranej krwi, co organizatorzy uznają za ogromny sukces.

– Staramy się, by nasze działania docierały do jak najszerszego grona. Promujemy wydarzenie w różnych miejscach i liczymy, że w tym roku uda się zebrać jeszcze więcej – mówią z nadzieją.

Tym, co wyróżnia Wampiriadę, jest jej motyw przewodni, zmieniający się co roku. W poprzednich latach uczestnicy mogli poczuć się jak bohaterowie gier komputerowych czy filmów, a tegoroczna edycja przenosi ich w świat dinozaurów. Wszystko po to, by stworzyć przyjazną, luźną atmosferę i sprawić, że oddawanie krwi stanie się czymś więcej niż formalnym gestem.

Pomoc to moc – każda motywacja jest dobra

Motywacje, które skłaniają osoby do oddania krwi w ramach Wampiriady, są różnorodne. Dla wielu to chęć pomocy innym, ale nie brakuje także bardziej praktycznych powodów, jak krótki urlop w pracy czy na uczelni, zdobycie gadżetów, czy po prostu zrobienie czegoś dobrego.

– Niektórzy mówią nam, że honorowe krwiodawstwo to tradycja w ich domu, dla innych to wyjątkowy sposób, by pomóc w trudnych chwilach – mówi koordynatorka. Każdy powód jest dobry, jeśli prowadzi do ratowania życia.

Wspomnienia z poprzednich edycji są pełne ciepła i wzruszeń. Organizatorzy wspominają nie tylko radosną atmosferę, ale także momenty pełne zaangażowania.

– Mamy takie jedno zdjęcie, na którym nasz obecny projektowy siedzi na Kampusie Ogrody z ówczesnym przewodniczącym. To piękny przykład, jak akcja motywuje do działania i angażuje w projekt – opowiadają. Nie brakuje także zabawnych historii, jak wojny o najlepszy smak ChaiKoli czy sesje zdjęciowe pod krwiobusem. – Największą satysfakcję daje nam jednak to, gdy uczestnicy wracają na kolejne edycje, a nawet przychodzą z nowymi krwiodawcami, zachęcając znajomych do oddania krwi – dodaje organizatorka, podkreślając, jak ważne jest dla nich tworzenie wspólnoty pełnej dobrych ludzi.

Średnio 30 chętnych jednego dnia!

Wampiriada przynosi wymierne efekty w zakresie zbiórki krwi, a statystyki z poprzednich lat pokazują, że akcja ma ogromny wpływ na społeczność. Średnio każdego dnia organizatorzy przyciągają około 30 chętnych, choć nie wszyscy przechodzą pomyślnie przez proces oddawania krwi – niektórzy, po badaniach, mogą nie czuć się najlepiej, co eliminuje ich z dalszej procedury. Mimo to, organizatorzy zachęcają ich do udziału w kolejnych edycjach. – Niektórzy decydują się także na oddanie szpiku kostnego, wypełniając odpowiedni formularz. To dla nas dodatkowa satysfakcja, że udało się zainspirować kogoś do tak wielkiego kroku – mówi koordynatorka.

Z każdą edycją organizatorzy zauważają rosnące zainteresowanie krwiodawstwem.

– Często widzimy znajome twarze, które wracają z nowymi osobami, zachęcając ich do oddania krwi. To dla nas ogromny sukces i oznaka, że nasze działania mają realny wpływ na społeczność – opowiada organizatorka. Studenci, którzy biorą udział w wydarzeniu, nie tylko czują satysfakcję, ale również dumę ze swojego działania. – Widać, że czują się zmotywowani i szczęśliwi, widząc, że mogą zrobić coś dobrego. Po oddaniu krwi często wracają z uśmiechami na twarzy, chwaląc się tym, co zrobili – dodaje.

Mimo to organizatorzy przyznają, że najwięcej trudności nie sprawiają same akcje, ale koordynacja różnych elementów.

– Największym wyzwaniem jest to, by wszystko odbywało się sprawnie. Na szczęście mamy zgrany zespół, który doskonale wie, co robi i skutecznie realizuje swoje zadania, co sprawia, że organizacja Wampiriady przebiega bez większych trudności – mówi koordynatorka.

Edukacja kluczem do bezpiecznego krwiodawstwa

Pomimo rosnącej liczby krwiodawców, nadal istnieją pewne przeszkody, które mogą powstrzymywać ludzi przed oddawaniem krwi. Wśród najczęstszych powodów wymienia się brak świadomości na temat czynników, które mogą wykluczyć z tego procesu, takich jak niektóre leki, stres, wysokie ciśnienie, niska waga, a także świeże tatuaże, kolczyki czy nawet drobne zabiegi medyczne. Koordynatorzy Wampiriady starają się edukować uczestników na ten temat zarówno przez media społecznościowe, jak i osobiście, tuż przed wypełnieniem formularza oddania krwi.

– Przekazujemy informacje o tym, co może stanowić barierę, oraz odpowiadamy na wszelkie pytania. Chcemy, by każdy czuł się dobrze przygotowany do oddania krwi – tłumaczy organizatorka.

W tym roku organizatorzy planują również specjalną kampanię edukacyjną. Zaangażowane osoby mają w planach zorganizowanie spotkania online lub hybrydowo z honorowymi dawcami krwi, którzy podzielą się swoimi doświadczeniami i opowiedzą o samym procesie oddawania krwi.

– Chcemy, aby ludzie zyskali pełną świadomość i zrozumienie, jak ważne jest to, co robią – mówi organizator. Ponadto organizatorzy wciąż spotykają się z popularnymi mitami jak ten, że trzeba znać swoją grupę krwi, by oddać krew, albo że tatuaże całkowicie wykluczają możliwość bycia dawcą. – To nieprawda, że trzeba przychodzić na czczo, czy że tatuaże są przeszkodą na zawsze. Posiadanie świeżego tatuażu rzeczywiście wiąże się z półrocznym okresem oczekiwania, ale później można już oddać krew – podkreśla koordynatorka, dodając, że regularnie obalają te mity w swoich postach i podczas spotkań z uczestnikami.

Link do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/920683743324069/?acontext=%7B%22event_action_history%22%3A[%7B%22surface%22%3A%22home%22%7D%2C%7B%22mechanism%22%3A%22attachment%22%2C%22surface%22%3A%22newsfeed%22%7D]%2C%22ref_notif_type%22%3Anull%7D

Dominika Kołodziejczak