HALLOWEEN: ŚWIĘTO DUCHÓW CZY KONSUMPCJONIZMU?
„Cukierek albo psikus!” – hasło, które kiedyś kojarzyło się z dziećmi zbierającymi słodycze teraz częściej można dostrzec na banerach reklamowych dużych korporacji. Tysiące sklepów co roku prześciga się w specjalnych ofertach i unikatowych produktach, wkładając mnóstwo pracy w przygotowania do nadejścia święta, które trwa tylko… jeden wieczór. Czy obecnie Halloween z niewinnej zabawy przeobraziło się w maszynkę do zarabiania pieniędzy?
Halloween wzięło nazwę od wigilii Wszystkich Świętych – All Hallows’ Eve. Jego korzenie sięgają starożytności, a konkretniej święta Samhain, kiedy to Celtowie celebrowali nadejście zimy. Wierzono, że tego dnia zaciera się granica między światem ziemskim a pozagrobowym. Aby odpędzić złe duchy, ludzie palili ogniska i przebierali się za budzące grozę istoty.
Wpływ religii chrześcijańskiej sprawił, że dawny zwyczaj zaczął zanikać. Miejscem odrodzenia było dla Halloween miasto Anoka w stanie Minnesota, gdzie w 1920 roku odbyła się pierwsza parada przebranych za popularne postaci mieszkańców. Z czasem wydarzenie stało się coroczną atrakcją, a niedługo później Anokę ogłoszono światową stolicą Halloween. W Polsce święto rozpowszechniło się dopiero w latach 90. ubiegłego wieku i choć do dziś wiąże się z nim wiele kontrowersji, dużo osób hucznie je obchodzi.
W erze konsumpcjonizmu
Nie jest tajemnicą, że obecnie firmy za wszelką cenę starają się spieniężyć każdą nadarzającą się okazję. Tym bardziej nie powinny nas zaskakiwać ogromne zyski, które korporacje corocznie czerpią z obchodów Halloween, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Według strony investopedia.com, szacuje się, że przeciętny mieszkaniec Ameryki w 2024 roku wyda około 104 dolarów na obchody święta. To ponad 400 złotych! Łącznie Amerykanie potrafią przeznaczyć na Halloween ponad 12 miliardów dolarów – te dane pochodzą z 2023 roku.
Wszechobecna komercjalizacja
Nie tylko Halloween zostało dotknięte plagą konsumpcji. Od kilku dobrych lat w Internecie króluje trend romantyzowania codzienności, który w dużym skrócie polega na dostrzeganiu pozytywnych rzeczy w pozornie monotonnych czynnościach wykonywanych w ciągu całego dnia. Nie ominął on także jesieni, która w wyidealizowanej formie zalewa kupujących w postaci ciepłych kocyków, nowych smaków kawy i świeczek zapachowych. Można odnieść wrażenie, że aby w odpowiedni sposób przeżyć kolejną porę roku, nie wystarczy już tylko chcieć – trzeba posiadać specjalne narzędzia.
Podobnie sytuacja się ma w przypadku Halloween. Z zabawy dla dzieci, święto przerodziło się w dodatkową szansę na zarobek dla wielu firm. W związku z tym sklepy od lat prześcigają się w tworzeniu nowych ofert i produkowaniu coraz to dziwniejszych gadżetów, aby zaspokoić wybrednych klientów. Kolorowe witryny i obiecujące wzory przyciągają i sprawnie łapią klientów w pułapkę. No bo jak tu nie brać, skoro kuszą…
Pułapka social mediów
W drugiej dekadzie XXI wieku, gdy social media dla wielu osób stały się głównym źródłem wiedzy o świecie, nic nie jest w stanie zachęcić potencjalnych klientów bardziej niż filmiki i zdjęcia utrzymane w przyjemnej, halloweenowo-jesiennej estetyce. Haule zakupowe, dekoracje rozmieszczone na każdym metrze kwadratowym domu czy ekstrawagancje, takie jak kule do kąpieli w kształcie potworów – wszystkie tym podobne treści trafiają do widzów, którzy mimowolnie czują się tak, jakby coś ich omijało.
W tym całym szaleństwie należy pamiętać, że codzienność nie zawsze wygląda tak jak na pięknych zdjęciach opublikowanych przez popularnych twórców. Takie osoby często podejmują z firmami płatne współprace, które mają na celu wypromowanie konkretnego produktu, często z wyższej półki cenowej. Należy więc mieć się na baczności i dokonywać tylko przemyślanych zakupów.
Halloween w Polsce vs. w Stanach
Warto podkreślić, że Polacy często nie zdają sobie sprawy tego, jak duży sukces komercyjny Halloween osiągnęło w innych krajach. To, co my często odczuwamy jako przesadę, w Stanach Zjednoczonych potrafi osiągnąć dużo większą skalę. Ogromny udział w promowaniu Halloween odgrywają także produkcje filmowe i seriale, które często pokazują widzom świętowanie pełne przepychu.
Podsumowując, Halloween, które kiedyś uchodziło za święto związane z nadejściem zimy oraz zrównaniem świata żywych i świata zmarłych, stało się okazją do sporego zarobku dla większych przedsiębiorstw. Nie ma niczego złego w nabyciu pięknego kubka z halloweenowym motywem czy koca w pomarańczowo-czarnym kolorze, jednak warto zachować przy tym rozwagę i zadać sobie następujące pytanie: Czy kupuję to dlatego, że mi się podoba, czy może dlatego, że chcę być na czasie, jak wszyscy inni?
Natalia Stróżewska