TUNNEL WALK, CZYLI JAK GWIAZDY SPORTU STAŁY SIĘ IKONAMI MODY

grafika: Aleksandra Łukawska

Paryski Fashion week, czerwone dywany Hollywood i… stadionowe korytarze – tam wyznacza się trendy. Gracze NBA przekształcili drogę z drużynowego autobusu do szatni w prawdziwy pokaz mody.

Fani koszykówki doskonale wiedzą, że widowisko rozpoczyna się, jeszcze zanim zawodnicy staną na parkiecie. W ostatnich latach w NBA pojawił się nowy trend, który szybko stał się nieodłącznym elementem transmisji telewizyjnych. Przed niemal każdym spotkaniem obiektywy kamer zwrócone są na korytarz, którym gracze wchodzą na halę. Myślicie, że to nic takiego? Na te kilka sekund gwiazdy sportu swoimi stylizacjami przenoszą nas na największe światowe wybiegi.

Iverson Rule

Nie zawsze jednak mieli tyle swobody w kwestii ubioru. We wczesnych latach 2000 wśród zawodników NBA dominował hip-hopowy styl, który dziś nazwalibyśmy streetwearem. Utożsamiano z nim między innymi Allena Iversona. W 2005 r. władze ligi wprowadziły oficjalny dress code, który nakazywał, by zawodnicy na boisku, jak i poza nim (podczas wykonywania czynności służbowych), ubierali się zgodnie z wytycznymi tzw. business casual. Zakazano noszenia łańcuchów, szerokich spodni, luźnych koszulek, dresów, bandan, duragów i tym podobnych elementów garderoby, które zdaniem zarządu mogły się kojarzyć ze środowiskiem przestępczym. Wielu graczy odebrało tę decyzję jako ruch wymierzony szczególnie w czarnoskórych zawodników, jednak władze tłumaczyły się z zarzutów o rasizm i dyskryminację chęcią wprowadzenia pełnego profesjonalizmu. 

Zasady są po to, żeby je łamać

Rewolucję rozpoczął znany dziś z ekstrawaganckiego stylu Russell Westbrook, kiedy w 2012 r. na jednej z pomeczowych konferencji pojawił się w koszuli Prady w kreskówkowe wzory. Prawdziwy przełom nastąpił jednak w 2018 r. Potencjał w noszeniu luksusowych marek słusznie dostrzegł wówczas LeBron James, podejmując współpracę z Thomem Brownem. Wtedy po raz pierwszy drużyna Cleveland Cavaliers na czele z Jamesem weszła na stadion, prezentując na sobie kolekcję niecodziennych garniturów projektanta, które każdy zawodnik wystylizował na swój sposób. 

Ich zdjęcia zalały media społecznościowe i zachęciły innych zawodników do wyrażania siebie poprzez ubiór. Wkrótce pojawili się kolejni gracze, którzy nie bali się eksperymentować z modą, tacy jak Dwyane Wade, James Harden, P. J. Tucker, Jordan Clarkson i oczywiście Kyle Kuzma.

Trendsetterzy

Trend zaczął nabierać tempa, ale nie tylko zawodnicy go napędzali. Ogromną rolę odegrały, rzecz jasna, media społecznościowe. Szybko powstały profile poświęcone wyłącznie stylizacjom, w jakich gwiazdy przyjeżdżają na stadion, a nowych obserwatorów wciąż przybywa. 

Nic dziwnego. Nie od dziś wiadomo, że młodzi kibice marzą nie tylko o tym, żeby grać jak ich ulubiony zawodnik, ale także by wyglądać jak on. Kiedy Kyle Kuzma opublikował słynne już zdjęcie tunelowe, na którym nosi kurtkę Ricka Owensa, to wyprzedała się ona w zaledwie kilka dni.

Klient nasz pan

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź przemysłu modowego. Największe domy mody podchwyciły nowy status graczy NBA jako modeli wybiegowych i zaczęły tworzyć dla nich stroje dostosowane do ich niestandardowych rozmiarów. Dostrzegli w tym okazję do zaprezentowania swoich projektów przed milionami zupełnie nowych konsumentów. 

Korzystają na tym także zawodnicy. Ten kilkusekundowy spacer korytarzem dał im możliwość kreowania wizerunku również poza boiskiem. Stworzył szansę na budowanie marki osobistej, która przyciągnie fanów, ale przede wszystkim sponsorów. 

Piłkarze wkraczają do gry

Dziś współprace stylistów i wysokiej klasy projektantów z koszykarzami są standardem. Zawodnicy stale tworzą własne linie butów, kolekcje dla ekskluzywnych domów mody, biorą udział w sesjach zdjęciowych, a nawet chodzą w prawdziwych pokazach. Dotyczy to także sportowców innych dyscyplin.

W Europie trendy dotyczące fryzur wśród młodych chłopców od lat wyznaczali piłkarze. Czemu nie pójść o krok dalej? Zdaje się, że wypromowany przez koszykarzy tunnel walk za sprawą Jules’a Koundégo zawitał także na stadiony piłkarskie! Ujęcia z korytarza, gdzie prezentuje swoje stylizacje przed meczami domowymi, są ciekawym odświeżeniem mediów społecznościowych FC Barcelony. 

Aleksandra Łukawska