Matura 2023. Czy nowa formuła ma sens?

Matura z języka polskiego w nowej formule to egzamin znacząco różniący się od tego, który znamy z poprzednich lat. O jakie nowości chodzi i jak poradzili sobie maturzyści?

Matura z języka polskiego na poziomie podstawowym rozpoczęła się 4 maja o godzinie 9. Po raz pierwszy w nowej formule, wokół której już od dłuższego czasu było sporo zamieszania. Przede wszystkim tegoroczni maturzyści musieli się zmierzyć z trzyczęściowym egzaminem, trwającym aż 4 godziny.

Część I – język polski w użyciu

Na początku maturzyści mieli do czynienia z dwoma tekstami nieliterackimi. Zadania dotyczyły nie tylko treści, ale także wymagały zestawienia ich i porównania. Najdłuższym i najtrudniejszym z nich było napisanie notatki syntetyzującej na temat skutków masowej turystyki. Matura w maju 2023 roku była pierwszą, podczas której obowiązywała taka forma wypowiedzi. Na egzaminach w poprzednich latach pojawiały się jedynie streszczenia. Na stronie CKE można znaleźć rozbudowaną instrukcję pisania notatki syntetyzującej.

Co sądzą o tym maturzyści?

– Temat chyba nie był trudny. Teksty też nie były bardzo skomplikowane, więc napisanie notatki nie było wymagające. Największym problem jest ograniczenie słów, bo 90 to naprawdę bardzo mało. Wydaje mi się, że poszło mi dobrze, chociaż właściwie zawsze mi się tak wydaje, a potem moja notatka oceniana jest niezbyt dobrze – mówi Lidia, tegoroczna maturzystka.

Część II – test historycznoliteracki

To kolejna nowość na maturze. W poprzednich latach wymagana była szczegółowa znajomość tylko lektur tzw. ogwiazdkowanych, takich jak „Lalka” czy „Pan Tadeusz”. Obecnie w teście historycznoliterackim maturzyści muszą wykazać się wiedzą z treści wszystkich lektur obowiązkowych (ich listę zamieszczamy pod artykułem). Pytania bywają naprawdę szczegółowe. Zapytano na przykład o genezę tytułów rozdziałów z „Przedwiośnia” Żeromskiego. Wiele emocji wzbudziło także zadanie dotyczące „Wesela” oraz plakatu, w którym należało ocenić, czy relacja inteligencji i chłopów przedstawiona w utworze jest spójna z relacją zaprezentowaną na grafice.

– Moim zdaniem samo zadanie było łatwe, ale ile osób, tyle sposobów interpretacji plakatu. Jeśli to zadanie zostanie sprawdzone według wąskiego klucza, to będzie naprawdę słabo – opowiada Lidia.

Pozostałe pytania dotyczyły między innymi motywu vanitas vanitatum, założeń pozytywizmu i Młodej Polski, nowomowy w powieści Orwella, a także buntu w „Tangu” Mrożka.

Część III – wypracowanie

Ostatnia część egzaminu to oczywiście wypracowanie. Maturzyści mieli do wyboru dwa tematy:

  • Człowiek – istota pełna sprzeczności.
  • Co sprawia, że człowiek staje się dla drugiego człowieka bohaterem?

W odróżnieniu od poprzednich lat temat wypracowania nie narzuca konkretnej lektury lub fragmentu tekstu, do którego powinno się odwołać. Ponadto maturzyści nie mogą już pisać interpretacji wiersza.

Po co nam nowa formuła?

Nowa formuła matury została opracowana specjalnie dla absolwentów czteroletniego liceum. Wymagania egzaminacyjne określa rozporządzenie ministra edukacji z 10 czerwca 2022 roku. Tegoroczni maturzyści mieli więc zaledwie rok, aby się zapoznać z modyfikacjami i przygotować do zdawania egzaminu zgodnie z nimi. Szybko okazało się jednak, że takie rozwiązanie skutkuje niższymi wynikami na maturach próbnych. Zostały wprowadzone zmiany, które miały ułatwić zdanie egzaminu. W przypadku języka polskiego były to:

  • możliwość popełnienia większej liczby błędów językowych (0 punktów dopiero w przypadku 26 błędów, maksymalna liczba punktów – do 5 błędów),
  • możliwość popełnienia większej liczby błędów interpunkcyjnych (0 punktów dopiero w przypadku 17 błędów).

Nie zmienia to jednak faktu, że matura w nowej formule wydaje się po prostu trudniejsza. Pytania otwarte pozostawiają duże pole do różnorodnych interpretacji, choć i tak będą oceniane według klucza. Zadań jest więcej i są zdecydowanie bardziej szczegółowe niż w poprzednich latach. Nawet jeśli czas został wydłużony proporcjonalnie do liczby zadań, to – powiedzmy sobie szczerze – nikt nie jest w stanie pozostać skupionym przez 4 godziny! Maturzyści mają też dłuższą listę lektur obowiązkowych do opanowania na egzamin. W dodatku osoby zdające maturę w tym roku są rocznikiem, który 2 lata, a więc połowę swojej licealnej edukacji, spędził, ucząc się zdalnie.

Ułatwienia są więc pozorne. Wydają się jedynie desperackim krokiem, który podjęło Ministerstwo Edukacji i Nauki, zauważywszy, że nowa formuła okazuje się raczej chybionym rozwiązaniem.

Karolina Szmygin