OD RANA ZAJĘCIA, A PO POŁUDNIU ETAT – CZY DA SIĘ POGODZIĆ STUDIA Z PRACĄ?
Kolejny rok akademicki właśnie się rozpoczął. Dla wielu studentów październik to nie tylko czas powrotu na uczelnię, ale również próba pogodzenia godzin zajęć z grafikiem w pracy. Pytanie, czy łatwo jest łączyć studia z pracą, pozostaje aktualne zarówno dla osób rozpoczynających przygodę z nauką, jak i dla tych, którzy mają już pierwsze lata doświadczenia akademickiego za sobą.
Studenci uczą się balansować między zdobywaniem wiedzy i doświadczenia zawodowego, a skuteczne zarządzanie czasem staje się kluczowym elementem ich codziennego życia. Czy da się znaleźć równowagę między nauką a pracą?
Ile kosztuje bycie studentem?
Co ciekawe, zarobki studentów wzrastają. Według raportu „Student w pracy”, przeprowadzonego w 2024 roku, znacząco podniósł się odsetek studentów zarabiających miesięcznie w granicach pomiędzy 4001 oraz 5000 złotych netto (z 9% na 15%). Jedna czwarta ankietowanych zarabia do 2000 złotych netto, natomiast nieco ponad 6% studentów może pochwalić się zarobkami powyżej 7000 złotych, przy czym warto zaznaczyć, że w badaniu udział brali również studenci zaoczni. Obecna mediana studenckich zarobków wynosi więc 3100 złotych „na rękę”, przy czym niektóre miejsca pracy zapewniają swoim pracownikom dodatkowe benefity, takie jak pakiet medyczny czy karta sportowa.
Raport Warszawskiego Instytutu Bankowości, „Portfel studenta”, wskazuje, że miesięczny koszt życia przeciętnej osoby studiującej w trybie stacjonarnym wynosi 3351,56 złotych. W przypadku osób studiujących zaocznie wzrasta on do 3951,56 złotych. Wspomniana kwota 3351,56 złotych mieści w sobie między innymi koszty wynajmu mieszkania, żywności, transportu oraz wydatki na zdrowie. W celu odciążenia własnego budżetu studenci najczęściej korzystają ze wsparcia finansowego – 43% ankietowanych mieszka u rodziny lub znajomych, nie płacąc przy tym za czynsz.
Raport zwraca uwagę na proces racjonalizacji wydatków – studenci wydają coraz mniej na wyjazdy, wyjścia „na miasto” oraz artykuły kosmetyczne. Wiąże się to z dynamicznie zmieniającą się sytuacją ekonomiczną w całym kraju, w tym również z przywróceniem 5% stawki podatku VAT oraz odmrożeniem cen energii. 17% studentów biorących udział w badaniu przyznało, że ze względu na skomplikowaną sytuację finansową rozważało możliwość przerwania nauki.
Rynek pracy
GUS w 2024 roku wykazał, że bezrobocie wśród pokolenia Z jest dwukrotnie większe niż wśród ogółu kraju – 10% versus 5%. Wpływ na tę sytuację ma kilka czynników, a najważniejszymi wydają się specjalistyczne wymagania pracodawców oraz intensywny rozwój sztucznej inteligencji. Nie da się ukryć, że AI, oprócz stanowienia realnej przeszkody do uzyskania stanowiska pracy, jest również obciążeniem psychicznym. Widmo automatyzacji sprawia, że młodzi ludzie o wiele poważniej zastanawiają się nad zasadnością podążania wymarzoną ścieżką kariery. W przestrzeni publicznej cały czas pojawiają się listy zawodów, które już wkrótce mogą zniknąć, co stanowi dodatkowy czynnik stresogenny.
– Często rozmawiam o tym ze znajomymi i każdy odczuwa jakiś tam niepokój z tym związany – przyznaje Marta Panek, studentka psychologii z Wrocławia. – Jest takie jakby poczucie beznadziei, bo zawsze może się okazać, że uczyło się tak naprawdę po nic – dodaje.
Studentów najczęściej spotkać można w call center, za barem, na zdalnych korepetycjach lub w sieciówkach, ponieważ są to zawody z elastycznym grafikiem pracy. Niektórzy decydują się pracować na jednodniowych zleceniach przy inwentaryzacji sklepów lub rozładowywaniu towaru. Przeważa więc zapotrzebowanie na pracę fizyczną.
Zajęcia, zmiany w pracy i egzaminy – studencki maraton
Jedną z kilku opcji, gdzie studenci mogą pracować i podreperować swój budżetu, jest praca w gastronomii. A jak pracę studentów widzą pracodawcy? O zdanie w tej sprawie zapytaliśmy jedną z właścicielek poznańskiej kawiarni.
– Pracownicy-studenci są bardzo elastyczni i chętni do pracy, co jest super. Jednak czasem ich grafiki bywają bardzo trudne do pogodzenia: sesja, zajęcia, czasem druga praca. To sprawia, że żeby utrzymać płynność, trzeba zatrudnić więcej osób niż potrzeba etatowo – mówi Weronika, właścicielka kawiarni. – Z jednej strony to daje elastyczność, z drugiej, ciężko równomiernie rozłożyć zmiany. Są momenty, że nie ma nikogo, bo wszyscy mają egzaminy, a potem nagle wszyscy mają czas, tylko że już nie ma tylu godzin do rozdania. To trudne i dla pracodawcy, i dla pracownika – dodaje rozmówczyni.
Jak zaznacza Weronika, najbardziej intensywny okres w życiu studentów i pracodawców przypada na czas sesji, kiedy egzaminy i goniące deadliny utrudniają dopasowanie dostępności studentów do grafiku pracy. Jednak warto dodać, że odczuwanie presji i brak czasu może pojawiać się także w trakcie trwania semestru, kiedy studenci muszą łączyć na przykład kilka prac i obowiązków.
– Pracuję przy pakowaniu indywidualnych zamówień, przy organizacji wydarzeń, a także udzielam korepetycji. Jest to oczywiście trudne do pogodzenia czasowo szczególnie wtedy, gdy mam do wieczora zajęcia na uczelni – mówi Julia, studentka poznańskiej filologii polskiej. – Zdarzały się dni, kiedy jadłam jeden posiłek dziennie, bo po prostu nie było na to czasu. Od rana do popołudnia miałam zajęcia, potem jechałam do jednej pracy, a wieczorem dodatkowo udzielałam jeszcze 2-3 godziny korepetycji – tłumaczy studentka.
Dominika Kołodziejczak, Aleksandra Wituła, Michalina Pellowska