MAMY SIŁĘ. FEMINISTYCZNY SLAM POETYCKI

We wtorek 28 listopada, w czasie Dni Przeciwdziałania Przemocy ze względu na płeć, odbył się feministyczny slam poetycki pod hasłem „Jestem silna/silny/silno bo…”. Uczestnicy_czki mieli okazję podzielić się swoją kontynuacją tego zdania w prezentowanych wierszach.

Szerzenie świadomości

Feministyczny Slam Poetycki został zorganizowany przez Fundację KulturAkcję oraz Fundację Czas Kobiet. 

Fundacja KulturAkcja działa od sześciu lat i zajmuje się organizacją różnych wydarzeń kulturalnych m.in. Ogólnopolskich Mistrzostw Slamu Poetyckiego. Aktualnie skupia się na slamach i warsztatach kreatywnego pisania. 

Fundacja Czas Kobiet zajmuje się udzielaniem darmowej pomocy prawnej i psychologicznej kobietom, które doświadczają przemocy fizycznej, psychicznej i ekonomicznej. Od niedawna organizacja ma swoją stałą siedzibę. Odbywają się tam wernisaże, warsztaty i grupy wsparcia. Dodatkowo oferuje szkolenia dla osób, które jako pierwsze mają kontakt z kobietą doświadczającą przemocy.

–  Chcemy, żeby jak najwięcej kobiet wiedziało, że może do nas przyjść. Zrobimy wszystko, żeby móc pomóc – mówi Marta Stefańska, wolontariuszka Fundacji Czas Kobiet.

Od czego się zaczęło?

Slam poetycki to forma artystyczna polegająca na publicznej rywalizacji osób poetyckich. Osoba, którą widownia wybierze największą liczbą głosów, wygrywa turniej. 

– Slam poetycki to demokratyczna forma sztuki. Każda osoba, która chce coś powiedzieć, może to zrobić. Jednocześnie każda osoba, która jest częścią publiczności, ma realny wpływ na przebieg turnieju – podkreśla Dagmara Świerkowska, prezeska Fundacji KulturAkcji.

Slam wziął swój tytuł od haseł, które powstały podczas wernisażu prac artystki Marty Frej pod tytułem „Jestem silna/silny/silno bo…”  odbywającym się w listopadzie w Galerii Czas Kobiet. Artystka stworzyła ścianę, na której został umieszczony tytuł wernisażu. Klientki fundacji z własnej inicjatywy kończyły zapisane zdanie. 

– Stwierdziliśmy, że slam poetycki to idealne miejsce, by wykorzystać początek tego zdania – wspomina Marta Stefańska.

Wystąpienia poetów_ek

Głównym tematem slamu było zagadnienie feminizmu oraz pokazanie, dlaczego jako osoby mamy siłę lub pomimo jakich doświadczeń nadal ją mamy. Osoby performerskie zabrały widownię na spotkania ze znanymi feministkami, do szpitala psychiatrycznego, na instagramowe czaty z typami czy portal Zapytaj.onet.pl. 

Osoby poetyckie miały różne pomysły interpretacji głównego tematu slamu. Każde wystąpienie poruszało problemy kobiet z innej perspektywy. Pojawiały się ujęcia stereotypowego sporu o wniesienie lodówki na trzecie piętro czy prośby o sprawdzenie „czy nie jestem brudna”. Wymienione zostały również liczne nawiązania do innych wyzwań, z którymi kobiety muszą się zmagać, nie tylko przebywając w przestrzeni wirtualnej, ale przede wszystkim w świecie rzeczywistym. Jednak z każdego wystąpienia wybrzmiewała ogromna siła, z jaką kobiety znoszą wszystkie te trudności.

Wrażenia grupy odbiorczej

Widownia, poprzez swoje zaangażowanie w wybór zwycięzcy, równocześnie ocenia teksty i ich wykonanie. Skupia się na odczuciach, jakie wywołały w nich przedstawione utwory. Jednocześnie każdy, odwołując się do swojej wrażliwości, subiektywnie ocenia, który slam trafił do niego_j najbardziej.

– Wystąpienia poetek były moim zdaniem najbardziej ujmujące, ponieważ pokazywały one problem z perspektywy osób doświadczających tych trudności, o których wspominały w wierszach – dzieli się jedna z uczestniczek wydarzenia.

Dzięki bezpośredniemu kontaktu z artystą_ką osoba odbiorcza może utożsamić się z problemami poruszanymi na scenie. 

– To nie jest tylko poezja. Podczas występów słyszałam historie kobiet, z którymi spotkałam się w fundacji. Wzruszające jest to, że jesteśmy w miejscu, gdzie można otwarcie mówić o ich przeżyciach – dodaje Marta Stefańska.

Plany na przyszłość

Jesienne i zimowe slamy Fundacja KulturAkcja planuje poświęcać współpracy z innymi organizacjami pozarządowymi. 

Fundacja Czas Kobiet jest otwarta na współtworzenia innych form artystycznych, w tym slamów poetyckich.

– Nie chcemy być tylko smutną częścią. Chcemy, aby kobiety doświadczające przemocy mogły przyjść, posłuchać historii, znaleźć cząstkę siebie i nadzieję, że może być lepiej  – mówi Marta Stefańska.

Joanna Pawałowska